23 wrz 2014

Brąz, turkus i beż

Jestem pełna jakiejś dziwnej energii. Nie jest to wena, ale chyba zaraz pójdę skakać na skakance, bo wybuchnę. O.O Ogólnie dawno nie ćwiczyłam. Szkoda, bo dzięki ćwiczeniom jestem o wiele bardziej weselsza i mam więcej siły do czegokolwiek. Pora znów zacząć trenować z Mel B. :D
Kombinowałam. Tworzyłam. I zrobiłam. Prosty wisiorek z różyczkami, w nieco jesiennych kolorach. Wiecie, że kocham tworzyć róże, ale w tym przypadku dwie ostatnie to ledwo zrobiłam, bo już mi się nie chciało. xD Kleiłam je do bazy liquidem i dzięki temu jestem spokojniejsza, wiem że nie odpadnie. Pobrokaciłam troszkę i bazę, i róże. Na żywo lepiej to widać. :)




Kupiłam sobie statyw w końcu. Może teraz jakoś łatwiej będzie mi robić zdjęcia. Przez godzinę rozkimiałam wszystkie możliwości tego amelinium (przynajmniej lekkie jest) i chyba wiem już wszystko. :D
Zrobię coś szalonego niedługo. 
Całuję ;*

12 komentarzy:

  1. Piękne! *o*
    Ty to masz talent do ładnego dobierania kolorów :3

    OdpowiedzUsuń
  2. cudny naszyjnik :) pierwsze zdjęcie jest super *.* ja bym tylko odjęła ten niebieski bo psuje mi delikatność naszyjnika ;) kreatywnie <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Zakochałam się w różach, ja na razie nie umiem robić takich ;_; No i wisiorek też fajny choć jak dla mnie nieco za duży. I zapraszam do siebie w końcu coś zlepiłam :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Te róże wychodzą Ci NAPRAWDĘ dobrze :D ładny wyszedł, a to połączenie kolorów- jak najbardziej tak! :)
    No wiesz co?! Kupiłaś statyw? To ja od roku kupuję i nadal go nie mam xD

    OdpowiedzUsuń
  5. Śliczny :) Róże są świetne :D Takie prawdziwe ;p

    OdpowiedzUsuń
  6. Śliczne różyczki. Całość ładnie wygląda. :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ciekawy ma kształt ten wisiorek, a różyczki wyszły Ci przepiękne! ;3

    OdpowiedzUsuń
  8. Genialny ! już widzę ile czasu i cierpliwości musiałaś poświęcić :D

    OdpowiedzUsuń

Chciałam prosić o miłe słowo, co by mnie mobilizowało, ale chrzanie. W końcu to ty chcesz coś napisać do mnie, a nie na odwrót.

Spamerów grzecznie proszę o opuszczenie tego bloga, tak jak zdziczałych anonimów.

Jeśli masz blog w g+ zostaw link, bo potem nie mogę się odwdzięczyć.

Na pytania zawarte w komentarzach odpowiadam tutaj, więc czasem zajrzyj, jeśli liczysz na odpowiedź. :D