Zacznę od tego, że w nadchodzącym tygodniu może raz do was wpadnę. Zaczyna się "panic season" w szkole. Zostały dwa tygodnie na poprawienie ocen, a ja niestety zawaliłam ten semestr potężnie, kompletnie nie chciało mi się uczyć. Teraz po nocy będę ślęczeć nad książkami, żeby ze wszystkim się wyrobić. Dodatkowo znów nie zrobiłam zdjęć moim biednym biżutom, późnojesienna pogoda jest czymś czego nigdy nie polubię. :/
Został mi do pokazania ostatni komplet. Stworzyłam dwie pary kolczyków do niego, żeby się już całkowicie pozbyć tych koralików, chociaż wyglądają nawet nieźle. Jak słońce zaświeci bardzo ładnie odbijają promienie. :3 Kupiłam sobie żyłkę, ale jak na razie dam spokój takiej biżuterii i pokombinuję coś innego. :)
Został mi do pokazania ostatni komplet. Stworzyłam dwie pary kolczyków do niego, żeby się już całkowicie pozbyć tych koralików, chociaż wyglądają nawet nieźle. Jak słońce zaświeci bardzo ładnie odbijają promienie. :3 Kupiłam sobie żyłkę, ale jak na razie dam spokój takiej biżuterii i pokombinuję coś innego. :)
Już od miesiąca otwieram z koleżankami nowy blog. Oj, chyba do świąt się nie wyrobimy. xD Tak się czasem zdarza, że choćby się chciało to czasu na to nie ma. :< A szkoda, bo miałam sporo fajnych pomysłów na różne rzeczy, które tu nie wstawię. ;)
Zachęcam do udziału w wymianie kartek świątecznych. Nie ma co się bać, tylko wystarczy mieć chwilę czasu w weekend i moment, żeby ową kartkę nadać na poczcie. :) Na tą chwilę jest nasz cztery sztuki plus ja, czyli w sumie więcej niż się spodziewałam. :D Ale jak już jest nas tyle to liczę na więcej. :3
Miłego dnia!
Całuję ;*