31 gru 2014

Wyzwanie od Catastrophe Waitress #5

Witam w ten sylwestrowy wieczór. Na starcie zawiadamiam, że u mnie nie dostaniecie żadnego podsumowania roku, bo uważam, że was to raczej nie interesuje. :D Za to dla samej siebie z pewnością zrobię. Przejrzę zdjęcia, odnajdę zagubione w czasie postanowienia i przeliczę tegoroczne wydatki. Postanowienie na nowy rok jest jedno: nadal być sobą. :) Proste, a za razem trudne.
Branie udziału w wyzwaniach Catastrophe Waitress weszło mi w nawyk, więc i grudniowe zaliczyłam. Link. W tym miesiącu uważam, że prace wyszły mi znośnie i że chyba się trochę rozwijam. C:
Potrawą wigilijną jest grzybowa, która na rysunku nic nie przypomina, a prezentami są książka oraz gofrownica. Nie mogłam się zdecydować, które narysować, więc machnęłam oba. :) Dorzuciłam bonusowo rysunek wykonany przy niszczeniu dziennika. :D





Nie będę robić osobnego posta, więc chciałam bym wam życzyć, żeby nadchodzący rok był najpiękniejszym oraz pełnym szczęścia. Nie mam weny do wymyślania. 
Miłej imprezy! :D 
Całuję ;*

29 gru 2014

Zuza przedstawia...

...dust bunnies by Amanda Louise Spayd. Słowem opisu, są to króliczki, stworki w stylu Burtona, czyli lekko straszne, lekko urocze. Osobiście uwielbiam takie klimaty i marzy mi się taki stworek na półce. Nawet zdjęcia jako grafiki na ścianę byłyby super, tylko miło było by najpierw otrzymać zgodę od autorki. :)





To naprawdę tylko kilka zdjęć, które wpadły mi w oko. Zapraszam na flickr autorki. :D
Ten wpis nie jest w żaden sposób sponsorowany. To nieregularny cykl wpisów o rzeczach, które mnie w jakiś sposób zaciekawiły bądź zainspirowały. ;) 
To tak słowem wyjaśnienia dla anonimów spod ostatniego takiego posta. ;)
Miłego wieczoru! :D
Całuję ;*

27 gru 2014

Odpicowałam sobie telefon - własnoręczna i fajna obudowa DIY

Pogoda jaka jest każdy widzi. Sypnęło śniegiem, dmuchnęło mrozem i wszyscy się cieszą. Szkoda trochę, że dopiero teraz, po świętach, ale nie marudzę. W końcu śniegu mogło w tym roku wcale nie być.  Zaliczyłam już pierwszy spacer, ale chyba mi zaszkodził, bo coś ciężko mi się oddycha i muli mnie niesamowicie. Chorobo nie waż się mnie brać. :X
Nie ma jak tło ze sweterka. Niektórzy twierdzą, że to wiocha w takich sweterkach chodzić, ale to bullshit. Jest ciepło? Jest. Ma fajny kolor i pod szyją ciepło. Tak. Cała reszta się nie liczy. :3
Miałam porysowaną, przeźroczystą obudowę. Co ja mogłam z nią zrobić, żeby nie straszyła? Oczywiście zamalować, chociaż wcześniej wybrałam prostszą opcję i wkładałam obrazki za nią. Niestety było to irytujące, bo brakowało milimetra i obudowa nie chciała się na telefonie trzymać. Postanowiłam więc, że użyję nieco wyobraźni i lakierów do paznokci. Wyszło takie, o. W sumie w sam raz na karnawał. :D Żeby było fajniej wyliczyłam ile mi pi razy drzwi za nią wychodzi i wypadło, że prawie dziewięć złoty wraz z przesyłką obudowy. :) Można więc tanio, przy odrobinie wyobraźni mieć spersonalizowaną obudowę. Za jakiś czas machnę sobie kilka takich. :3





Wracam do obżerania się ciastami i oglądania bajek. :D
Miłego wieczoru! :D
Całuję ;*

25 gru 2014

Gorąca czekolada z piankami

Witam wszystkich w ten świąteczny czas. Udało mi się nie przejeść, ale spróbować wszystkich potraw, moje prezenty może nie były wypasione, ale za to jestem z nich zadowolona i jeden z nich będzie dobrze mi służył. :D Za jakiś czas pewnie dowiecie się co to jest. ;) Aktualnie czekam na rodziców, żeby wrócić do domu. Brak prawa jazdy jest coraz bardziej dokuczliwy. :X
Moja próba realizacji ostatnich szkiców. Plan był taki, żeby to przypominało kubek kakao z piankami. Niestety nie jestem jeszcze najlepiej obeznana z Fimo liquid i wyszło co wyszło. Na szczęście moja siostra stwierdziła, że przypomina to czekoladę z piankami, więc byłam bliska sukcesu. :3 Będę trenować z tą płynną cholerą aż się ugnie i będzie zastygać tak jak ja chce.



Nie piszę dużo, bo ciężko jeść makowiec, który ucieka z łyżeczki. :X
Miłego i spokojnego wieczoru!
Całuję ;*

23 gru 2014

Sweterek z rękawiczkami, choć śniegu brak

Jednak wyrwałam chwilę czasu z ogólnego chaosu i przybywam wam ogłosić, że odnalazłam moją dziecięcą radość ze świąt! :D Wspaniałe uczucie, polecam wam. :3 A żeby nie być chamska w ten piękny czas powiem wam, że sposób w moim przypadku był prosty. :) Po pierwsze nareszcie ubrałam choinkę. Strasznie żałuję, że jest sztuczna w tym roku, ale tak się zdarza. Puściłam sobie z radia polskie kolędy, nie żadne zagraniczne piosenki. Pamiętam jak dawniej w podstawówce śpiewało się na lekcjach kolędy, w domu z radia leciały i to mój taki łącznik z czasem świąt. Babcia w kuchni piecze ciasta, a w pokoju mam zapalone cynamonowe świeczki, więc w całym domu pachnie niesamowicie. :D
Powiedzcie mi, która z was potrafi zaśpiewać kolędy bez melodii i tekstu, totalnie z pamięci? Ja już zapomniałam teksty, dawno nie śpiewałam. :<
Jakoś ze dwa tygodnie temu miałam krótką przygodę z lepieniem i wytworzyłam dwa naszyjniki. Można powiedzieć, że zaszalałam. xD Mam nadzieję, że to przypomina sweter z grubym splotem, bo rękawiczki nie są trudne do odgadnięcia. :D Nie miałam kiedy zrobić zdjęć na sobie, ale w najbliższym czasie pewnie zaktualizuje ten post dodając je. Minimalnie szkoda, że nie ma śniegu, ale taki urok ocieplenia klimatu. Trzeba się przyzwyczaić. :)


Nie daję pozwolenia na przekopiowywanie wzoru. Sama sobie wymyśl coś ciekawego. :3

Nie sądzę, żebym jutro tu przybyła, więc już dzisiaj życzę wam zdrowych, pełnych spokoju i radości Świąt i abyście znalazły pod choinką wymarzone prezenty. :D
Miłego dnia! 
Całuję ;*

21 gru 2014

Bella Rosa

Jestem w szoku, że piszę trzeci post pod rząd. Nie ma co się łudzić, że wracam, bo kolejny post przewiduję dopiero na czwartek. A powód tego jest prozaiczny. Od poniedziałku mam wykłady na prawo jazdy. :D Wreszcie zdecydowałam się zapisać i to wcale nie tak, że to tylko przez nowe przepisy. xD Trochę się cykam, w sumie nie wiem czego. Prawdziwy strach poczuję jak mnie po raz pierwszy wsadzą za kierownicę. W życiu nie jechałam samochodem. xD
Pierścionek machnęłam razem z poprzednimi naszyjnikami. To takie przyzwyczajenie, że prawie zawsze muszę ulepić różę, ale nie zawsze wam je pokazuję. :)  Jakoś tak teraz zauważyłam, że całkiem nieźle kolorystycznie mi to wyszło. No, przynajmniej mi podoba, bo nie wiem jak wam. ;)





Dzisiejszy dzień wiem, że przebimbam, więc może poodwiedzam wasze blogi. :)
Miłego dnia! 
Całuję ;*

20 gru 2014

Kartka na wymianę i to co ja dostałam

Dziękuję za miłe słowa wczoraj. Staram się pozbierać, bo naprawdę brakuję mi tworzenia. :3
Dwa tygodnie temu machnęłam taką kartkę na wymianę. Niestety z racji bardzo złej pogody nie mam lepszych zdjęć. Polubiłam robienie kartek i mam zamiar wyprodukować później kilka na Wielkanoc. :)
Poniżej również to co ja dostałam od bezsennejmeg. Dziękuję! ;* Te kocie kolczyki to moje ulubieńce od niej. Może to przez to, że dostałam manie na koty. xD Kartka już stoi na półce, tak żebym mijając ją widziała. Nawiasem to tak czekolada zaraz zniknie. Jest genialna. :3

Była biała i trochę brązowa. Nie wiem skąd ten róż.



Zbieram się, bo mam trochę do zrobienia. Na przykład świąteczne wycinanki na okno. :D
Całuję ;*

19 gru 2014

Krótka historia o braku miejsca na tworzenie

Historia ta będzie bardzo krótka i smutna. Zaczyna się właśnie w tym momencie. Nie mam gdzie rozłożyć narzędzi do biżuterii ani modeliny, a razem to już w szczególności. Chciałabym coś stworzyć, bo mam taką iskrę kreatywności, ale bardzo irytuję się, że otwierając jedno pudło zawalam sobie całe miejsce. Koraliki uciekają, elementy zapadają się pod ziemię, a kot parkuje swoim tyłkiem na tym co mi akurat potrzebne. Zaczynam się denerwować. Ucieka mi kolejna przekładka i wpada pod biurko. Mam ochotę płakać. Wyjęcie kawałka rzemienia graniczy z cudem, a odnalezienie scyzoryka jest praktycznie niemożliwe. A nie, jednak się znalazł. Kot na nim siedział. Ręce zaczynają mi się trząść, a oczy niebezpiecznie wilgotnieć. Wyganiam Mordkę z pokoju. Zgarniam wszystko na bok i wyjmuję modelinę. Żeby nie zajmować sobie miejsce biorę tylko te kolory, które potrzebuję. Wyrabianie modeliny uspokaja, ale nie tym razem. Masa się kruszy, wypada z rąk, znikąd pojawia się inny okruszek modeliny. Próbuję go wyjąć i strzepnąć na podłogę, masa znów wypada. Patrzę bezradnie i roztrzęsiona powoli odkładam wszytko na miejsce, żeby tylko nie rzucić czymś o podłogę i nie podeptać. Udało się. Kolejny raz zbierając półfabrykaty nic nie rozwaliłam. Niestety też nic nie zrobiłam.
Dlaczego to piszę? Bo chce sama przed sobą usprawiedliwić się z jakiego powodu mam ochotę zostawić blog. I przed wami przy okazji też.
Rumianek z melisą właśnie się parzą. Ojć, ostatnio bardzo nerwowa jestem.
Może uda mi się jutro zrobić zdjęcia tego co wymodziłam ze dwa tygodnie temu. O ile oczywiście pogoda nie będzie tak ponura jak dzisiaj. :X
Całuję ;*

15 gru 2014

Świąteczna kartka w turkusie

Ile razy można zaczynać pisanie posta? A no, dużo. Trochę irytuje mnie moja pisarska blokada, tak bardzo lubię, gdy moje posty zajmują pół strony w Wordzie. :3 
Ostatnio w ramach wyzwania rysowniczego machnęłam taką oto kartkę. Miałam ją wysłać na wymianę, ale stworzyłam inną, bardziej wypaśną. ;) Tą oddałam siostrze, żeby mogła wysłać jakiejś znajomej. :D Lubię robić kartki, ale mam mało czegokolwiek i tworzę z tego co mam.  



Zaraz zagrzebię się pod kołdrą i może coś poczytam. Strasznie mi zimno coś. :/
Całuję ;*

13 gru 2014

Brace yourself, christmas is coming!

Mam masę zajęć ustalonych na dzień dzisiejszy, ale dopiero przed chwilą wstałam. Nie wiem czy dam radę cokolwiek zrobić, czy nie owinę się w koc i nie pójdę spać jak mój kot. Szkoda, że dzisiaj już słońce nie świeci, ale to było do przewidzenia, bo wiało gorzej niż w kieleckim. :X Trochę brak mi śniegu, ale przynajmniej mogę nadal chodzić na pieszo do szkoły i nie wracam zziajana po forsowaniu hałd śniegu. :D
Pozostając w temacie brakującego białego puchu podrzucam naszyjnik z sosenką lub innym iglastym drzewkiem przysypanym śniegiem. Nie wygląda to zbyt szalenie, ale trzeba próbować nieprawdaż? ;) Tak też szykuję kolejny taki projekt, ale muszę zamienić sposób wykonania na bardziej śnieżny i bardziej iglasty. Tylko jeszcze nie wiem jak to zrobić. :/
Czerwony sweterek mam nadzieję, że dodaje nieco świątecznego klimaty. Kompletnie nie mam pomysłu na zdjęcia na człowieku i chyba z nich zrezygnuję, ale to jeszcze jest do rozpatrzenia. :D




Zapuszczam sobie świąteczne radio, łapę szmatki i lecę sprzątać. Jak się zaraz nie ruszę to obudzę się dopiero wieczorem na kolację. 
Miłego dnia!
Całuję ;*

9 gru 2014

Reniferom też jest zimno

Ach, jaki ja miałam dzisiaj fajny dzień. :D Wstałam rano i świeciło słońce. Totalnie genialnie. :) Oczywiście to nie tylko to. Dzisiaj w moje łapki dostałam buty a'la Martensy do drobnej naprawy. Brakuje im czterech ćwieków na pięcie i odczepiają się od podeszwy, ale od czego mam moje dwie zdolne ręce. Te buty były za ładne (i za tanie), żeby je luzem zostawić. Moje pierwsze tego typu buty. :3 Ciekawe jak mi się będzie w nich chodzić. :)
Ogólnie dzisiaj koleżanki powiedziały mi, że ładnie wyglądam. Co sama zresztą też stwierdziłam gapiąc się co chwila w lustro. Koszule w kratę czynią cuda. :3
Zostały dwa tygodnie do świąt, zaczyna być coraz bardziej klimatycznie, więc i ja wrzucam kolejną świąteczną pracę. :D Co roku tworzę głowę renifera, także i w tym nie mogłam sobie darować. A że przerzuciłam się na tworzenie na bazach kaboszonowych postanowiłam renia wpakować na jakieś fajne tło. Stwierdziłam również, że skoro mi jest zimno na dworze bez szalika to czemu jemu miałoby nie być. :D Renio jest wdzięczny, czerwony nos jest lśniący, a tło bardzo ładnie mieni się w słońcu (bądź w lampach). Naszyjnik jest dostępny na Dawandzie i czeka na nową właścicielkę. :D




Został tydzień do klasowych mikołajek, a ja nie mam pomysłu na praktyczny prezent. Gdyby mojej obdarowywanej byłoby wszystko jedno podarowałabym jej jakiś naszyjnik albo co, a tak to muszę użyć nieco wyobraźni i ruszyć na sklepy. :/ Hej, czujecie to? Nie lubię chodzić na zakupy. Dziewczyna. Nie lubi zakupów. To gdzie te kolejki facetów marzący o dziewczynie, która nie ciągnie ich na godzinne spacery? :P
Owijam się szczelniej kocem, wyostrzam okulary i biorę się za odrabianie matmy. W końcu lepiej mieć to już z głowy. 
Miłego wieczoru.
Całuję :*

8 gru 2014

Zuza przedstawia...

... najsłodszą stronę w internecie. A przynajmniej najsłodszą jaką znalazłam do tej pory. :D Jest to blog kulinarny, który od niedawna podbija moje serce ogromną ilością słodkich przepisów. Szukałam jakiegoś dobrego przepisu na ciasto z jabłkami i w ten sposób trafiłam na Moje Wypieki.

 Makowiec czekoladowy

Przepisy są proste dla osób nieco obeznanych z kucharzeniem. Mnie aktualnie jedynie co powstrzymuje przed przetestowaniem wszystkiego co się da to brak czasu. A upatrzyłam sobie do zrobienia na święta tort bezowy. :3

Cynamonowy tort bezowy z powidłami i orzechami

Choinki z piernika

Sernik Rocher (sernik z nutellą)
zdjęcia pochodzą z www.mojewypieki.com/

Same zdjęcia są tak apetyczne, że można spędzić godziny przeglądając tą stronę, co zresztą robiłam dwa tygodnie temu w weekend. :) 
Znikam teraz angstować na nauczycielkę. Mam niezbyt chwalebną średnią 2,14, a babka stwierdziła, że stawia mi jedynkę. Ha! Jeszcze zobaczymy. Nie proszę jej o stawianie trói, tylko o dwa. Czy to takie trudne?
Miłego wieczoru dzióbki! ;)
Całuję ;*

7 gru 2014

Inspiracje #37

Mgła jak mleko, zero życia na zewnątrz, a w domciu ciepło, świąteczna muzyka i kot śpiący na kolanach. :D W sumie widok za oknem można powiedzieć, że też świąteczny, bo biało. Szkoda tylko, że nie od śniegu. :< Siedzę sobie z tym kotem na kolanach i lepię kolejne świąteczno-zimowe biżuty. Za godzinę muszę się zwijać na autobus, więc nie zdążę sfotografować tego co zaraz wypiekę. A uważam, że wyszły mi całkiem fajne rzeczy. Na tą chwilę jadę samymi naszyjnikami. xD
Trochę zimowo - świątecznych klimatów oraz dodatek, bo niedawno oglądałam "Władcę Pierścieni" i śmieszy mnie ten obrazek bardzo - bardzo. :3

 december

christmas

Christmas 🎅🎅🎅🎁🎁🎄🎄

Christmas time
.

Untitled

-

Muszę odpakować deserowe Skittelsy, bo chodzi za mną coś słodkiego i nieco innego. :D
Miłego dnia! 
Całuję ;*

6 gru 2014

Pomarańcza z goździkami

Jak humor człowiek może się zmienić w ciągu dnia. Jeszcze wczoraj byłam poirytowana, zmęczona i kompletnie nie do życia, a dzisiaj chodzę i się uśmiecham. A to tylko dlatego, że zaplanowałam sobie całą sobotę. W środę wieczorem sporządziłam punkty, które musiałam dzisiaj wykonać. I co? I właśnie kończę robotę i mam cały wieczór z serialem "Doctor Who". To jest piękne. :D
Moja pierwsza praca w świątecznym klimacie. Myślałam, żeby nie pisać w tytule co przedstawia wisiorek, ale bałam się, że mogłyby być problemy z odgadnięciem. Mój tata powiedział, że to pizza. :P Ogólnie największy problem miałam, co widać, z goździkami. Totalnie nie mogłam wymyślić jak je zrobić. :|



Kopiowanie wzoru zabronione.

Cóż, oczywiście powinnam zabrać się do czytania "Ludzi bezdomnych", ale nijak mi nie po drodze z lekturą.  :D
Miłego wieczoru!
Całuję ;*

5 gru 2014

Czas na święta TAG

W przedświąteczny czas pozwoliłam sobie przyjąć jeden tag od Marcepanowej Panienki. Zazwyczaj unikam takich zabaw, bo nie są zbyt ciekawe, ale tym razem pytania są całkiem fajne. ;)

1. Jak wspominasz święta z dzieciństwa? Które najbardziej zapadły Ci w pamięć?
Nie pamiętam świąt z dzieciństwa. A przynajmniej nie mogę teraz sobie ich przypomnieć na zawołanie. ;_;
2. Wolisz dostawać czy dawać prezenty?

Obie wersję lubię tak samo. Z dostanego ty się cieszysz, a z dawanego ty i osoba obdarowana. :D
3. Jaka jest Twoja ulubiona świąteczna piosenka? *wstaw okienko z youtube*

Nie mam jednej ulubionej. Najczęściej słucham jakiegoś internetowego radia z świątecznymi piosenkami i większość z nich mi się podoba. :D Chociaż jest jedna, którą mam na playliście. :)

4. Stawiasz na prezenty wykonane ręcznie, czy raczej na kupne?

Kupne. Rękodzieło u mnie mają na co dzień.
5. Przywiązujesz dużą wagę do sposobu pakowania prezentów?

Staram się pakować jakoś inaczej niż w zwykłe torebki. W tym roku kupiłam sobie bardzo fajny, ozdobny sznurek i będę kombinować z paczkami.
6. Jakich potraw nie może zabraknąć na Twoim wigilijnym stole?

Jak nie ma grzybków w cieście, grzybowej z domowym makaronem i sałatki z kurczakiem i ryżem to jest łyso. Ale zawsze są. :D
7. O jakich prezentach marzysz w tym roku?

Odkąd namierzyłam w Rossmanie perfumy Lady Gaga "Fame" jestem stracona dla nich. Za parę bardzo puchatych skarpetek i grubego swetra nie obraziłabym się. Hah, mało wymagająca jestem. xD
8. Co powie Twoje zwierze o północy?

Mordka pewnie wskoczy na kolana i powie "a teraz, kobieto nie ruszaj się, bo mam zamiar zasnąć na twoich kolanach"
9. Jak dekorujesz swój dom na święta? Choinka żywa czy sztuczna?

W moim pokoju u babci już od środy wiszą światełka, a tak to tylko choinka w domu. Zdecydowanie żywa. Sztuczne nie pachną i nie są tak miło drapiące w dotyku.
10. Z czym najbardziej kojarzą Ci się święta?

Z mnóstwem różnobarwnych lampek, zapachem ciasteczek i cynamonu oraz spokojem. 

Dopiero wróciłam ze Skierniewic i jestem kompletnie zblazowana, bo cały dzień na nogach. Od szóstej rano. Także na sens poczekajcie do jutra. :D 
Btw, ktoś jeszcze chętny na wymianę kartek świątecznych? Jak coś zgłaszać się trzy posty wcześniej. :)
Miłego wieczoru!
Całuję ;*

2 gru 2014

Listopadowe wyzwanie od Catastrophe Waitress

Nie wytrzymałam i zrobiłam przemeblowanie w pokoju. Zajęło mi to moment, ale na jakiś czas tak będzie lepiej. Nie ma jak biurko i łóżko obok siebie, tuż przy grzejniku. :3 Teraz tylko wydobyć z czeluści pendriva jakąś nie przeczytaną jeszcze książkę, zrobić sobie w kubku gorącej czekolady oraz odpalić świeczkę i światełka świąteczne. Full klimat. :D Dobrze, że na jutro mam tylko próbny z teorii. :/
Oczywiście wiecie co to. Moje co miesięczne wyzwanie. W listopadzie stwierdziłam, że nie potrafię rysować, dlatego to wygląda tak marnie. Link do zadań. Kartka świąteczna jest tylko wstępnym szkicem tego co zrobię na wymianę. Oczywiście wtedy bombka będzie okrągła, a nie jakaś taka we wszystkie strony. xD







Dobra, nie wygodnie mi się pisze na leżąco, więc do weekendu! :D
Całuję ;*