16 mar 2016

Choker skarabeusz

Przerażenie końcem szkoły jest blisko. Zasadniczo jak tylko mam wolną chwilę to dostaję ataku paniki. Plus jest taki, że staram się ciągle coś robić, żeby nie panikować. :') Gorzej, bo jak już mnie tak pościska w dołku ze zdenerwowania to zaczyna bardziej, bo uświadamiam sobie, że im bliżej końca tym bardziej przestaję mieć wizję co chcę robić dalej. Przyszłość mi się normalnie rozmazuje przed oczami jak akwarele na kartce. Wszystko dzieje się o wiele za szybko jak na mój gust. :V

Żeby was tam nie zamęczać moim strachem podrzucam wam dzisiaj prostego skarabeusza na rzemyku. Miał być bardziej błyszczący i fokle, ale nie mam dobrych pigmentów nadal. Jest jaki jest i sobie swobodnie dynda z szyi. :)




Marcowa garnkowa pogoda jest moją najmniej ulubioną. Trzęsę się z zimna, gardło drapie jak papier ścierny i kompletnie nie mam apetytu. Do tego zaplanowanie ubrania na kolejny dzień graniczy z cudem. Wczoraj śnieg, dzisiaj słońce, na jutro deszcz. :V
Miłego wieczoru!
Całuję ;*

9 komentarzy:

  1. Świetny i pomysłowy naszyjnik :)

    OdpowiedzUsuń
  2. ja tez niestety widzę (a własciwie nie widzę) to samo.../Karolina

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo modny naszyjnik. Fajnie, że zrobiłaś go sama, bo jest wyjątkowy, niepowtarzalny a do tego ma swój charakter. Świetnie wygląda na szyi. :)

    Mój blog - klik

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetny naszyjnik :)

    http://aniamojepasje.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetny jest ten skarabeusz, wprawdzie ja zawiesiłabym go na długim łańcuszku, bo nie lubię naszyjników typu choker, ale wyjątkowo bardzo dobrze wygląda w takiej wersji :)

    OdpowiedzUsuń
  6. ślicznie się mieni ten wisior <3 lubię takie!

    OdpowiedzUsuń
  7. no, ja mam nadzieję, że będziesz ładnie wiosnę wołać i się podzielisz ze mną linkiem. a tak folke, to czy my się już lubimy na instagramie? :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Jest przepiękny :) Tak się fajnie mieni :3

    OdpowiedzUsuń

Chciałam prosić o miłe słowo, co by mnie mobilizowało, ale chrzanie. W końcu to ty chcesz coś napisać do mnie, a nie na odwrót.

Spamerów grzecznie proszę o opuszczenie tego bloga, tak jak zdziczałych anonimów.

Jeśli masz blog w g+ zostaw link, bo potem nie mogę się odwdzięczyć.

Na pytania zawarte w komentarzach odpowiadam tutaj, więc czasem zajrzyj, jeśli liczysz na odpowiedź. :D