31 gru 2020

Żeby nie zapomnieć co chce - wishlista 2021

 Ostatnia wishlista powstała w 2017 i nie zrobiłam sobie wtedy tego co chcę tylko co mam, więc startujemy od nowa. Aktualnie mam nowy wałek, bardziej profesjonalny, aczkolwiek typowo do robienia makaronów. Kupiłam sobie ostrza i różne narzędzia na alie, jestem zadowolona. 
Teraz przejdę do tego co w tym roku może uda mi się kupić jak znajdę pracę. :v
Zacznę od najważniejszego, czyli obiektywu. Mój obecny jest okej, ale widać, że już powoli zarzynam go. Nie do końca wiem co bym chciała i waham się między stałką 35mm 1.4, a zoomem z Sigmy 24-70mm, ale nie wiem czy do zdjęć biżu którekolwiek nadałoby się i czy nie musiałabym kombinować czegoś bliższego z lepszym światłem. Dalej jest szlifierka z Dremela - marzenie. W wielu momentach żałowałam, że nie mam. Dalej to już takie pierdoły, które raczej bez większego oszczędzania będę w stanie kupić. Arkusze tekstur, ekstruder, wykrawaczki i żywica. Rzeczy, które pomogłyby mi w tworzeniu, przeszłabym na wyższy poziom. xD Jak już wrócę do tworzenia oczywiście, bo jak na razie to bida z nędzą. :')




Chciałabym żyć z tworzenia, ale najpierw musiałabym mieć właśnie na taki level up, a do tego potrzebne pieniądze, a do tego praca. xD Szkoda, że święta są raz w roku, a ja nie umiem się dogadać z marketingiem i jakimkolwiek planowaniem biznesu i raz jest dobrze, raz do bani. 
Już życzyłam wam dobrego Nowego Roku to dzisiaj życzę wam jeszcze szybkiego powrotu do normalności. :D

29 gru 2020

Koniec grudnia, koniec roku, co poszło nie tak

 Paskudny miesiąc, no sorry, nawet święta go nie uratowały. Od listopada było mi tylko gorzej, brak słońca tyłek mi skopał niesamowicie. Tworzenie polegało na okazyjnym złapaniu za bombkę i cekiny, pędzel albo tuż przed Wigilią - za szydełko. Do zrobienia zdjęć na insta zmuszałam się jak mogłam, wykorzystywałam pojedyncze dni, gdy było słońce. Jedynym plusem tego miesiąca była sprzedaż, która pozwoliła mi kupić prezenty dla najbliższych i dla siebie. Może zostałam z drobnymi na pokrycie prowizji, ale przynajmniej nie zgrzytałam zębami przed świętami. :') 
Nie powiem, jestem dumna z tej niewielkiej ilości rzeczy, które stworzyłam i z ich zdjęć. :3
Chwilowo robię przerwę od biżuterii złotej, to co zostało czeka na was na VINTED









Dostałam książki na święta, więc zawijam się w koc, biorę gorącą czekoladę i znikam w innym świecie. Miłego dnia, szczęśliwego Nowego Roku :* 

2 gru 2020

Listopadowe nowości + pora na prezenty

 Listopad, będąc szczerą, przespałam praktycznie cały. Zrobiłam kilka rzeczy, jestem całkiem zadowolona. Najwięcej radości sprawiło mi czytanie książek, to jest ta pora roku. Nie mam siły na kombinowanie, wymyślanie i chociaż mam trochę pomysłów do realizacji potrzebuję przerwy od wszystkiego. Wcześniej jeszcze jakoś dawałam radę, ale ten listopad mnie dosłownie skopał. Grudzień spędzę z zimową herbatą albo gorącą czekoladą czytając książki i oglądając filmy świąteczne. 


















Jak zawsze - moją biżuterię możecie kupić na vinted oraz artyferii
Miłego miesiąca!

Całuję :*

29 paź 2020

Co to był za październik

Szczerze to nawet nie wiem jak zacząć podsumowanie w tym miesiącu, porażka jakaś. Jestem zdezelowana psychicznie przez to co się dzieje, przez fakt, że nadal nie mam pracy, przez to że biżuteria mi się nie sprzedawała, więc ciągnę na rezerwie. Dowiedziałam się w tym miesiącu, że mam problemy z kręgosłupem i w sumie jedyne co mogę zrobić to brać leki przeciwzapalne i liczyć, że się nie dorobię czegoś gorszego. Oczywiście teraz pilnuje się, dbam o prawidłową postawę, o ćwiczenia rozluźniające i wzmacniające. Ale to nie było fajne. 
Z tworzeniem w tym miesiącu było mocno w kratkę. Puściłam złotą kolekcję na vinted (https://www.vinted.pl/members/192177-spalonaartystka), ale jak poprzednie dwie zeszły na pniu, tak ta nie sprzedała się wcale. Znalazłam czas zrobić zdjęcia szydełkowej opasce, która towarzyszyła mi już w górach i namalowałam dwa plakaty dla siebie, bo praktycznie nic mi nie wisi na ścianach. Miałam mały zryw produkcyjny z modeliny, jesienno-wiedźmowe klimaty powstały. Biżuteria na halloween to już w sumie tradycja u mnie, tworzy mi się taką lepiej niż nawet świąteczną. :D Próbowałam tzw slab biżuterii, ale do tej pory nie nauczyłam się pozbywać pęcherzyków powietrza z masy. :')
Teraz głównie siedzę z szydełkiem, bo nie wymaga takiej uwagi, kot mi niczego nie zniszczy, gdy postanowi akurat wskoczyć tam gdzie tworzę i cóż, po prostu to polubiłam. :)













Mam nadzieję, że świat w końcu się uspokoi, ale czuję głęboko w środku, że to dopiero początek. Trzymajcie się, dbajcie o siebie i nigdy nie bądźcie drugiemu człowiekowi wilkiem, jest wystarczająco źle i przygnębiająco. 
Ściskam!

17 paź 2020

Wszystkie fajne zdjęcia z lata

 Kilka moich ulubionych zdjęć z lata. Nasze podróże głównie był nad zalew Sulejowski, ale cieszę się, że spędziłam tyle czasu wśród natury. Przez większość czasu zabierałam ze sobą aparat, bo nauczyłam się kilkoma przykrymi doświadczeniami, że jak nie mam ze sobą aparatu to nagle jest albo piękny zachód słońca, jelonki wychodzą albo zmieniamy zdanie i jedziemy gdzieś indziej, gdzie jeszcze nie byłam. :') Na szczęście mój aparat jest na tyle lekki i mały, że nie mam problemu mieć go zawsze ze sobą. :D










Miałam chwilową przerwę od dodawania zdjęć na mój drugi instagram, ale zapraszam, wracam tam z nowymi zdjęciami. :) 

Całuję :*

6 paź 2020

Dlaczego warto zacząć sprzedawać na Etsy

Chociaż ja sama aktualnie nie sprzedaję na etsy nadal bardzo polecam, żeby zacząć się tam wystawiać. Międzynarodowa klientela oraz ilość ludzi tam kupujących nie równa się z niczym innym. Wystarczy włożyć trochę wysiłku, aby zamienić okazyjne sprzedawanie na regularne wysyłki, a może nawet i we własną firmę. Nie trzeba wcale prowadzić strony w języku angielskim, jest też duża grupach polaków przebywająca za granicą i oni również z radością robią zakupy rękodzieła. 

Moja przygoda z Etsy nie trwała długo, sklep prowadziłam przez niecały rok i cały mój wkład to było wystawienie przedmiotów i sprawdzenie hasztagów i opisu w etsy rank. Miałam 10 zamówień przez ten rok. Czy to mało? Nie, patrząc na ilość czasu, którą włożyłam, czyli praktycznie zero. Adekwatnie bym powiedziała. 
Do końca tygodnia postanowiłam wrócić na Etsy z Anatomicznymi Sercami. I choć wysyłka paczek za granicę jest utrudniona i trzeba pamiętać o wydłużonym czasie oczekiwania na przesyłkę nadal uważam, że warto zrobić jeszcze jedno podejście tam. ;)

Przesyłam poniżej link, gdzie otrzymacie pomoc i odpowiedzi na wszystkie pytania dotyczące Etsy. 
A jeśli jeszcze nie otworzyliście swojego sklepu to możecie zrobić to przez ten link, gdzie na starcie dostaniecie darmowe oferty do wystawienia. Dobry sposób na początek, aby płacić mniej. ;) 
Link do 40 darmowych ofert - https://etsy.me/30DvJNP


Niedługo na etsy znajdziecie anatomiczne serca - https://www.etsy.com/shop/MissAtomicHeart

2 paź 2020

Mieliśmy wrzesień, a teraz trzeba się szykować na jesień

 Pół września spędziłam w górach, drugie pół w sumie na opierdzielaniu się w kreatywnym zakresie. Znaczy, nie całkowicie, bo wypuściłam taką jakby mini jesienną kolekcję biżuterii, którą widzicie poniżej. Jest to biżuteria w kolorze złotym. Na początku zrobiłam jeszcze rzut wakacyjny, z muszelkami i perłami, teraz idę w liście i kosmiczne klimaty. Planuję też konkretnie zimowe wersje. 
Link do miejsca, gdzie aktualnie jest dostępna moja biżuteria - https://www.vinted.pl/members/192177-spalonaartystka
Miałam dzień z wysoką gorączką i chyba było mi potrzebne leżenie cały dzień, aby zacząć coś robić. Aczkolwiek to co stworzyłam należy już do października i zobaczycie to na koniec miesiąca albo niedługo na moim instagramie - https://www.instagram.com/spalona.artystka/





















A na końcu jeszcze mój łapacz słońca stworzony z cudownie mieniących się koralików oraz listka z druciku i żywicy z błyszczącymi drobinkami. Jak na razie nie wiem jak dobrze listek działa jak łapacz, bo słońca u mnie na razie nie ma odkąd go stworzyłam. :') 
Miłego miesiąca!

Całuję :*