26 maj 2018

Choker z zawieszką księżycem

Dawno nie siedziałam tyle przerabiając zdjęcia, zaczynam odczuwać każdą kończynę bardziej. Pogoda jest fantastyczna, więc kończę jak najszybciej, żeby skoczyć się przejechać trochę po okolicy. Reszta zdjęć może poczekać troszkę. W planach mam jeszcze parę rzeczy do zrobienia, ale sądzę, że spokojnie się wyrobię. :) 

I ostatni księżyc jak na razie. Chciałam mieć jakiś dla siebie na rzemyku, bo dla mnie naszyjniki blisko szyi są najwygodniejsze. Nic się nigdzie nie plącze, nie zaczepia się. :) 





Mam taki dziwny strumień myśli dzisiaj, że nic więcej nie piszę. Dziękuję za uwagę, miłego dnia!
Całuję :*

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Chciałam prosić o miłe słowo, co by mnie mobilizowało, ale chrzanie. W końcu to ty chcesz coś napisać do mnie, a nie na odwrót.

Spamerów grzecznie proszę o opuszczenie tego bloga, tak jak zdziczałych anonimów.

Jeśli masz blog w g+ zostaw link, bo potem nie mogę się odwdzięczyć.

Na pytania zawarte w komentarzach odpowiadam tutaj, więc czasem zajrzyj, jeśli liczysz na odpowiedź. :D