15 cze 2013

Wisiorek pianka

Z racji, że dzień jeszcze młody podrzucam drugiego posta. 
Byłam sobie na truskawkach w ogródku. Muszę się nimi objeść, bo jak wrócę z praktyk to już ich nie będzie. :< A propos praktyk. Ulo spytała się o nie. Otóż będę kelnerować i pracować na kuchni w ośrodku rekreacyjno-wypoczynkowym w Mrzeżynie. Te praktyki są obowiązkowe dla każdego, z tym że są zazwyczaj w drugiej klasie. Mojej klasie się poszczęściło i pani, która to organizuje zdecydowała nas wziąć. Będę przez trzy tygodnie pracować i mieszkać niecałe dwieście metrów od Bałtyku. Słowem, cieszę się i boję równocześnie. ;P 
Wisiorek ulepiony został w tym samym czasie i z tych samych kolorów modeliny co kolczyki. Doskonale się orientuję, że pianki to bardzo popularny motyw, ale czasem trzeba coś takiego ulepić. :D



Właśnie męczę się z przesyłaniem zdjęć na Picassa. Nie wiem po co. Właśnie zorientowała się, że równie dobrze mogę przesłać zdjęcia normalnie i zapisać w poście jako robocze. Tak, bycia blondynką się nie da ukryć. xD
Klik znaczniki, zapytania na askacza. <--

11 komentarzy:

  1. ładnie :)
    julcia102030.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo oczojebna pianka. Ale ja takie lubię :D Niebieski jest genialny <3

    OdpowiedzUsuń
  3. No i Twoja pianka zrobiła mi smaka na słodkości :D
    Wyszła super ^^
    Pozdrawiam :]

    OdpowiedzUsuń
  4. fajnie wygląda z tą perełką i kokardką ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetny ten wisiorek! ;)
    Zapraszam do mnie na bloga, na obejrzenie nowego naszyjnika - kołnierzyka :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Początkowo myslałam, że to prawdziwa pianka taka do zjedzenie ;)
    wygląda słodko ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Jak na mój gust, niebieski ciut za ciemny, ale co tam! Ładne jest

    OdpowiedzUsuń
  8. Już wiem gdzie jeszcze dzisiaj pójdę! Do sklepu po pianki!!!

    OdpowiedzUsuń

Chciałam prosić o miłe słowo, co by mnie mobilizowało, ale chrzanie. W końcu to ty chcesz coś napisać do mnie, a nie na odwrót.

Spamerów grzecznie proszę o opuszczenie tego bloga, tak jak zdziczałych anonimów.

Jeśli masz blog w g+ zostaw link, bo potem nie mogę się odwdzięczyć.

Na pytania zawarte w komentarzach odpowiadam tutaj, więc czasem zajrzyj, jeśli liczysz na odpowiedź. :D