17 maj 2017

Anatomiczne serca jako kolczyki, bo ile można mieć naszyjników

Od rana walczę z zacinającym się Photoshopem. Chyba pora żebym zaczęła zbierać na nowego laptopa, najlepiej takiego do obróbki zdjęć. :V  Przyda mi się nie tylko do portretów, ale i do poprawnej obróbki zdjęć biżuterii, ponieważ ustawienie dobrego balansu bieli na obecnym sprzęcie jest krótko mówiąc niemożliwe. Jak na aparat udało mi się uzbierać w pół roku to może i na to dam radę. :D

W zapasach zostały mi same kolczyki także nieco nudno, ale co poradzić. Moją propozycją na to słoneczne popołudnie są kolejne serca. Naprawdę lubię ten ich lekko mroczny klimat, są w sam raz dla wszystkich wielbicieli alternatywnej biżuterii. :) 
Do kupienia tutaj: Srebrna Agrafka





Miłego popołudnia!
Całuję :*

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Chciałam prosić o miłe słowo, co by mnie mobilizowało, ale chrzanie. W końcu to ty chcesz coś napisać do mnie, a nie na odwrót.

Spamerów grzecznie proszę o opuszczenie tego bloga, tak jak zdziczałych anonimów.

Jeśli masz blog w g+ zostaw link, bo potem nie mogę się odwdzięczyć.

Na pytania zawarte w komentarzach odpowiadam tutaj, więc czasem zajrzyj, jeśli liczysz na odpowiedź. :D