Nie no, ja jestem po prostu zmęczona na amen. To że dzisiaj wykrzesałam z siebie siłę do wstania z łóżka powinno być powodem nadania mi jakiegoś orderu. xD I nie lubię jesieni. Serio. Zimno mi na rowerze, a za ciepło jeszcze na jazdę autem, z kimś oczywiście, moje prawo jazdy nadal w lesie i tam zostaje. Dobra, moje myśli to trochę taki jeden niepowiązany strumień to przejdziemy do tego co moje łapki dzisiaj po pracy wytworzyły.
A tym czymś jest naszyjnik, a dokładnie powtórka tego. Już całkiem nieźle jest, chociaż nadal nie jestem zadowolona w 100%, czegoś mi tu brakuje. Oczywiście nie wiem czego. Trochę mi się liquid źle rozlał, ale on żyje własnym życiem. Dosłownie, położony był idealnie, równałam go pędzelkiem, a on i tak zbijał się, i zostawiał puste miejsca. Ja nie wiem o co mu chodzi. :V
To nie przypadek, że zrobiłam taki naszyjnik, zgłaszam go na wyzwanie do Art-piaskownicy, gdzie pasuje do moodboardu. A przynajmniej mam taką nadzieję. xD Rozgwiazda ma tak koło 5mm, nie wiem skąd wzięłam cierpliwość.
Mam plan stworzyć coś jeszcze i wpaść tutaj w środę, ale jak znowu będę robić dziewięć godzin to nie wiem co z tego planu wyjdzie. Tak czy siak - miłego wieczora!
Całuję :*
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Chciałam prosić o miłe słowo, co by mnie mobilizowało, ale chrzanie. W końcu to ty chcesz coś napisać do mnie, a nie na odwrót.
Spamerów grzecznie proszę o opuszczenie tego bloga, tak jak zdziczałych anonimów.
Jeśli masz blog w g+ zostaw link, bo potem nie mogę się odwdzięczyć.
Na pytania zawarte w komentarzach odpowiadam tutaj, więc czasem zajrzyj, jeśli liczysz na odpowiedź. :D