2 gru 2012

Bluzka z sercem

Jest mi nuudnoo i zimno i śpiąco i nie wiem co jeszcze. ;/
Pofarbowałam wczoraj włosy, ale mój kalkulator nie chciał zrobić zdjęć, więc jutro zrobię i wstawię. Kolor wyszedł... k*#!a ... sinoniebiesko - i zaskoczenie - zielony. No myślałam, że mnie coś. Ale jako całkowicie wyluzowany człowiek uznałam, że to nie wygląda źle, a na następny raz nie będę tak wyszesywać tych włosów. Bo mam jedno niebieskie pasemko tam gdzie nie dosięgłam grzebykiem. xD
Koszulka w tym momencie wygląda nieco inaczej, ale nadal jest z sercem. :)

Myślicie pewnie dlaczego ja dodałam zdjęcie "metki". A no jak widać jest to H&M, a kupiłam to w moim osiedlowym ciuchlandzie z grosze. (chyba z 5 zł) Zero uszkodzeń, w dodatku jest strasznie fajne w dotyku i nawet po kilku (samobójczych - temp. o wiele za wysoka) praniach nie rozciągnęło się. Wiem, mogłabym kupić takie normalnie, ale po co skoro w sh można znaleźć. :D Tylko trzeba mieć szczęście i umieć szukać. ;)
Całuję ;*

7 komentarzy:

  1. O! musisz koniecznie zrobić zdjęcie włosków! :)
    bluzka spoko, ja na razie nie kupuję w ciuchlandach,bo nie znalazłam przyzwoitego...

    ...
    Jak pierwszy raz spojrzałam na tytuł, przeczytałam "bułka z serem" xD.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zrobię, zrobię, bo na fb muszę wstawić. xD
      Głodnemu chleb na myśli. ;)
      Pozdrawiam

      Usuń
  2. Szczerze mówiąc to tak myślałam że nie wyjdzie ten kolor...a rozjaśniałaś je sobie, żeby były prawie białe? Bo rozumiem, że jesteś blondynką.

    OdpowiedzUsuń
  3. Czy to serce jest robione markerem ? :P
    Też sobie kiedyś zrobiłam podobną - tylko, że naszyłam czarny materiał (z którego wycięłam serce) na białą koszulkę a byłam w Carrefourze i była wyprzedaż i udało mi się kupić tą białą bluzkę z 1 zł :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Markerem, zgadza się. Teraz sprało mi się trochę i będę musiała poprawić mazakiem do tkanin, ale dziesięć prań wytrzymało bez problemu. :)

      Usuń

Chciałam prosić o miłe słowo, co by mnie mobilizowało, ale chrzanie. W końcu to ty chcesz coś napisać do mnie, a nie na odwrót.

Spamerów grzecznie proszę o opuszczenie tego bloga, tak jak zdziczałych anonimów.

Jeśli masz blog w g+ zostaw link, bo potem nie mogę się odwdzięczyć.

Na pytania zawarte w komentarzach odpowiadam tutaj, więc czasem zajrzyj, jeśli liczysz na odpowiedź. :D