30 wrz 2013

Kolczyki straszne dynie

Miałam wstawić co innego, wstawiam to.
Lekko zdychająca dzisiaj jestem. Nic mi choróbsko nie przechodzi, ale żyję dalej. W końcu kiedyś mi przejdzie. Albo rozchoruję się na amen. Jedno z dwojga. Taka pozytywna myśl. :D 
Hehesz, dzisiaj na technologii po raz pierwszy od dłuższego czasu mojemu stanowisku udało się zrobić coś jadalnego. Konkretnie spaghetti oraz jaja faszerowane. Reszta to szarlotki, bo jakieś zawody czy coś takiego w szkole. Lubię swój profil technikum. Dla żarłoka w sam raz. :D
Dynie. Cóż, do amerykańskiego święta jeszcze miesiąc, ale pokazywanie koralikowych kolczyków mnie dołuje. Pomysł na wykonanie jest mój, więc jak coś to się nie inspirować. (Albo zapytać się jak będę miała lepszy humor.)
Żeby nie było ja Halloween uważam za bezsensowne w naszej kulturze. My mamy naszych przebierańców na Ostatki. Wtedy się można zabawić. Zostawmy straszne święto zaoceanicznemu krajowi. ;)



Ach, moje morsko-niebieskie włosy. Tęsknie. Już niedługo fiolet. <3

Padumss, Zuza dorobiła się nowego aparatu. (I przez miesiąc będzie bez słodyczy. Chyba, że babcia albo mama ciasto jakieś rzucą.) Jutro odbędę "jazdę próbną". Oby sprawował się dobrze. Niby w trybie super makro jest do 1 cm. Huhu, tak trochę szałowo. :3
Mam świetną klasę. Z racji wiadomego święta zrobiłyśmy chłopakom zadania. Była masa śmiechu. Już wymyślam coś na przyszły rok. Bo wiadomo. "Nic dwa razy się nie zdarza." ;)
 Życzę miłego wieczoru!
Całuję ;*

29 wrz 2013

Kolczyki plecionka&niebieski

Zimno. Piszę post i pakuję się pod kołdrę czytać. Odpalę sobie kolejną świeczkę, zrobię kakao i będzie ślicznie, i lirycznie.
Zostało mi jeszcze sześć postów z kolczykami koralikowymi. Dacie radę. Ja nie. Wymęczę to i wrzucam co jakiś czas temu wytworzyłam z modeliny. Miałam lepić wczoraj, ale wściekło mi się i wpakowałam się do łóżka czytać. Jak znajdę Astrę dwanaście kolorów to coś ulepię, bo na szóstce daleko nie zajadę. :/ 
Te plecionki są jednymi z tych koralików, które mogłabym mieć na tysiące. Strasznie mi się podobają. :D Tylko pewnie by mi się szybko znudziły, jak zwykle. Turkusowe wiadomo - mój ulubiony kolor. Poza tym zużyć trzeba, bo nowe zakupy przydałoby się zrobić. Na uchu wyglądają świetnie. :)




Zasada numer jeden. Nie pisać postów na głodnego. Nigdy nic dobrego z tego nie wychodzi. Mózg całkiem się odłącza od reszty ciała. :_:
Dzień chłopaka już jutro. Cóż, ja problemu z prezentem nie mam. Nie mam komu dawać. Lols. xD Za to w klasie jutro troszkę zaszalejemy, ale nic nie napiszę, bo się wyda. :P
Trzymajcie się i niech grzyby będą z wami! Właśnie, znalazłam furę podgrzybków, zająca i prawdziwego. Jest fajnie. Będzie z czego grzybową zrobić. :D
Całuję ;*

28 wrz 2013

Kolczyki turkusowe serca

Lepiej mi. Od rana cztery herbaty wypite, internet przemierzony, ciasto zjedzone. Teraz tylko złapać jakąś książkę i zniknąć w innym świecie. Chociaż słyszałam, że mama chce mnie na grzyby wyciągnąć. Oby tak było, bo dawno w lesie nie byłam, a to jedno z moich ulubionych miejsc. Naprawdę można tak się całkowicie odprężyć, nawet jeśli denerwują Cię robaczki. ;)
Zamówiłam sobie samplery z Yankee Candle. Trzy sztuki w lekko jesiennych zapachach. Wczoraj opaliłam "November rain", częstego gościa na różnych blogach. Nie będę recenzować go, ale napiszę szybko. Z początku ciężko go lubić, ale jak zapach rozejdzie się po mieszkaniu to naprawdę człowiek może się porządnie zauroczyć. :D
Całkowita prostota. Słabo przypominają serca przez brak wcięcia, ale i tak pozostaje fakt ładnego koloru. ;)
Te zdjęcia mnie dobijają. A w zasadzie blogger w tym momencie. Bo, heloł, na komputerze zdjęcia są świetne, ale jak tylko wrzucę je na bloga ich jakość znika. Muszę ponownie przemierzyć intrenety w poszukiwaniu rozwiązania. Wcześniej miałam auto-poprawę zdjęć. Może się włączyła ponownie czy coś. :/




Staram się pisać posty z jakimś sensem oraz zachowywać zasady ortografii i stylizacji, bo jak czasami czytam co poniektóre blogi to mnie się nóż w kieszeni otwiera. Ortografię załatwić można sprawdzaniem pisowni. Jest na pasku edycji tekstu.
Niestety jak to da się poprawić, tak niezmierzoną ilość emotikon oraz ogólny styl nie da się. Ale przecież każdy chyba tak ma, że łatwiej się czyta tekst wyrównany do prawej, bez całej masy buziek oraz wielokropków. Chyba się przełamię i będę pisać nawet tym, którzy nie są początkujący o poprawianiu tekstów. Najwyżej dostanę ojebkę, żebym się nie interesowała. :P 
Trzymać się ciepło dziewczęta i do jutra!
Całuję ;*
Pees. Wiecie, że handluję? Jak nie macie tu link. Może za jakiś czas zacznę rozbijać się po Dawandzie?  :D

26 wrz 2013

Pierścionek róże

Chorowanie part dwa. Zamiast po lekach mi się poprawiać, to się pogarsza. Chociaż w sumie na prawdę mam dosyć nauki. Przez ten tydzień za nic nie mogłam się skupić, więc choroba by mnie wybawiła. No, byle bym w poniedziałek była zdrowa, bo będzie wesoło. :D 
Strasznie lubię takie różane pierścionki. Ogólnie roślinne motywy bardzo mi się podobają. I w tym kierunku mam zamiar iść. Oczywiście to dopiero początek, może za jakiś rok uda mi się tworzyć bardziej realistycznie. ;)



Trzymajcie się ciepło! :D
Całuję ;*

25 wrz 2013

Różaniec

Heeej ;) nie wiem od czego mam zacząć.. Niemiecki i matma wyżarły mi mózg :( To może od razu przejdę do rzeczy :D Dzisiaj bransoletka z czarnych koralików ze złotymi niteczkami. Większość osób jak ją zobaczyła wypowiadała coś takiego: "A co to, różaniec?", dlatego też taki tytuł posta ;) Jeżeli leży na biurku to faktycznie przypomina troszkę różaniec, ale gdy założy się ją na rękę jest zupełnie inaczej ;)


Irytuje mnie już ten dywan -.- Remont w pokoju konieczny! Mam nadzieję, że mój plan wypali. Nic nie zdradzę, nie chcę zapeszać ;)
Jutro zagląda do Was Zuza, ponieważ ja będę wtedy się pilnie uczyła na niemieckim ;)

A tutaj taki stwór, który od wczoraj mnie prześladuje ;D



24 wrz 2013

Wkrętki kolorowe

Stan: skostnienie kończyn, monstrualny katar, ból głowy, oszpilkowane gardło. Kierunek: kołdra. Chrzanię jutrzejszy sprawdzian z matmy. Wystarczy mi jedna piątka, jedyna będzie w sam raz dla równowagi. Wyzdrowieć trzeba. ._.
Kolczyki są wyprodukowane modelinowo. Taki durnawy pomysł mój. Miały być lizaki, ale coś nie styknęło, zdenerwowałam się, kichnęłam na to (nie dosłownie ;} ) i przerobiłam na kolorowe maziaje. Nie jest tak źle jak by mogło być. Może przejadę jakimś brokatem czy coś. Zobaczę, ale pewnie nie będzie mi się chciało i zostawię jak są. ;)




Kocham jesień. Jeśli jestem zdrowa. Nie pada deszcz 24/7. Mam pod ręką składzik słodyczy, książkę oraz kakao. Mam mnóstwo weny do tworzenia.
Wciągam makaron i pod kołdrę.
Całuję ;*

23 wrz 2013

Inspiracje #22


Autumn🍁

Carga completa | via Facebook 

autumn is coming 

Let's celebrate, it's autumn! 

I do believe in magic | via Tumblr 

 autumn fashion | Tumblr 

Buttons For Brains - Silver leaves necklace | via Tumblr 

BOO! 

 Acorn NecklacePeter Pan Acorn NecklaceSquirrel Acorn by KimFong 

Cacao 

drinking coffee or cacao :) | via Tumblr 

Vintage Girls | via Tumblr 

Hektolitry gorącej czekolady, pianki, ciasteczka, świeczki o zapachu cynamonu oraz koc i laptop albo książka. Dzisiaj astronomiczna jesień. Trzeba się przygotować.  
Mnie już od paru dni bierze choroba. Ale i tak do szkoły chodzić będę, bo zaległości to ostatnie czego potrzebuję. Przepisywać zeszyt od towaroznawstwa? Nie, dzięki. :O
 Dzisiaj czeka mnie romantyczny wieczór z matematyką. Jutro też. Tak więc życzcie powodzenia i widzimy się jutro. :D
Kombinuję z szablonem. Cierpliwości, kiedyś skończę. xD
Całuję ;*

22 wrz 2013

Czarne coś

Hejeczka ;) No i jak tam niedziela mija? Nudno, czy może raczej robicie coś ciekawego? U mnie jak zwykle nuda, straszna-.- Odrabiam lekcje, w sumie już bym nic nie miała do nauki gdyby nie szkołą językowa, ugh. Co ja zrobiłam, zapisać się na niemiecki.. Taak tylko ja tak potrafię, choć jednak wolę niemiecki od angielskiego (więcej umiem :D) Dobra, koniec gadania, pewnie wolicie oglądać moje wytwory niż czytać o szkole :P
Kiedyś rozwaliły mi się naszyjnik i bransoletka, postanowiłam więc je naprawić i wyszło takie coś :D 



Hmm no nie powiem, wyszło dość długie :D Każdy koralik liczyłam żeby tylko równo było a brat chciał mi pomylić. Ha ! nie dałam mu się :D

21 wrz 2013

Kolczyki w jesiennym kolorze

No i się pochorowałam. Obudziłam się po dwunastej, a o trzeciej wróciłam do łóżka. Wyszłam z łóżka wyłącznie na "Pingwiny". Zaraz wracam w kimono, tylko sobie jakieś leki walnę. W tym przypadku oczywistością jest, że nic nie zrobiłam. Zdjęć modeliny zapomniałam, bo miałam na pendrivie. Jutro tu Olkę wyślę, bo będę próbowała się wyleczyć. :)
Kolczyki o wiele lepiej wyglądają na żywo, bo mienią się kilkoma kolorami. Sam pomarańcz jest w jesiennym kolorze. Spodobały mi się ostatnio proste formy biżuterii. Znaczy wcześniej mi się też podobały, ale nie aż tak. ;)




Czemu najbliższy długi weekend jest dopiero w listopadzie? Przecież ja się nie wyrabiam wysypiać. A nie chce za wiele kawy pić, bo i tak nie mam za wiele magnezu. xD
Idę w kimę.
Całuję ;*

20 wrz 2013

Kolczyki fiolet&stare złoto

Weenekdzik. Bardzo mnie to cieszy. Pewnie znów nic nie zrobię. Tym razem muszę się wyspać, bo jak wracałam ze szkoły to szłam z zamkniętymi oczami. :P Jestem tak fajna, że tylko raz się potknęłam. :D
 Kolczyki są drobniutkie. Jakoś tak podoba mi się ich kolorystyka. :D




Serio. Jestem maks nie wyspana. Przyjdę tu jutro albo w niedzielę z czymś modelinowym. Idę coś zjeść i się spakować. Za półgodziny muszę wybywać na autobus.
Całuję ;*

19 wrz 2013

Neonowa shamballa

Cześć ;) Wczoraj zrobiłam parę bransoletek. Dzięki temu, że Zuzka wyciągnęła mnie na miasto kupiłam trochę koralików, sznurków, kokardkę. Szkoda tylko, że miałam tak mało kasy na wydanie, chociaż może to i dobrze bo kupiłabym wszystko. Tyle pięknych rzeczy widziałyśmy, ugh.. No nic mam nadzieję na spory przypływ gotówki wtedy zaopatrzę się jak trzeba i znów zacznie się akcja "a gdybym to dała do tego" :D
Jak w tytule posta- neonowa shamballa. To pierwsza, którą plotłam :D


Post znów zaplanowany, ponieważ pewnie dopiero wychodzę z dodatkowego niemieckiego ;) Nie ma to jak przygotowania do matury zacząć już w 2 klasie technikum ;) Trzymajcie kciuki, żebym jakoś ten straszy dzień przetrwała :P

18 wrz 2013

Druciana Zuza

Śliczne słonko świeci, a ja popylałam po mieście w różowym płaszczyku, w moich cudnych, niestety już zielonkawych włosach, z herbatnikiem od Tynki przypiętym do klapy płaszcza oraz torbą MCR. :D Olka kazała schować mi włosy, bo ludzie się gapili. Jedno zdanie. Oj tam, oj tam, o to chodzi. ;)
"Zuza" zrobiona z drutu miała być naszyjnikiem, jako że nie posiadam żadnego naszyjnika z moim imieniem. Jakoś tak nie chciało mi się robić łańcuszka, więc poszłam po najmniejszej linii oporu i doczepiłam zawieszkę. Dzisiaj przyczepię ją do telefonu. Niech no ją trochę pozużywam. ;)



Ums, ums, jutero wpada Olka, ale w piątek dodam za to moje modelinowe potworki. Muszę w końcu kupić i polepić coś jesiennego oraz zacząć szukać światełek choinkowych co bym mogła na okno je przywiesić.
Nie mogę się przekręcić, bo mnie boki bolą. Za intensywny wf. Ostatnio ćwiczyłam tak z pół roku temu. Za to bez problemu mogę uprawiać chodziarstwo. Moje tempo wracania do domu, gdy jestem głodna przebija wszystko. :P
Właśnie pożeram ryż z jabłkami. *.*
Całuję ;*

17 wrz 2013

Brązowa z kolorowymi koralikami ;)

 Hejka hejka ;) Ostatnio pisałam w piątek a jak dla mnie minęła cała wieczność, ugh. Nie wiem co napisać. Teraz pewnie siedzę w szkole. Post był  zaplanowany. Wczoraj wieczorem internet zaczął mi normalnie działać i nie było tak jak Spalona napisała, że sobie poszłam i mnie nie ma.. Po prostu net mnie nie lubił -.- Niedobry :P
Okeja co my tutaj mamy.. Oo bransoletka. Koraliki są drewniane :D



Miejmy nadzieję, że wychowawczyni pozwoli nam wcześniej wyjść ;) Ja nie chcę w tej szkole siedzieć do 15.15 :/

16 wrz 2013

Kolczyki delikatne motylki

Dzisiaj posta miała wstawić Lila, ale się jej chyba gdzieś podziało. :O Cóż, tak więc jesteście lekko skazane na mnie i moje kolejne kolczyki. :D
Nawiasem mówiąc. Dzięki za te parę porad co do jesiennego przygnębienia. Wersję "kakao" mam, spotykanie się z przyjaciółmi lekko szwankuje, ale zaliczyć też je można, książka w użytku, rower jutro wyciągam o ile nie będzie padać. Muszę zacząć ćwiczyć, z doświadczenia wiem, że i to pomaga. :D
Motylki powstały w sumie dzięki gratisowi od Passion Room. Dorzucili mi jednego motylka.  W sumie długi czas nie mogłam wymyślić co z nim zrobić, aż w którymś momencie w twórczym chaosie przyczepiłam łańcuszek. Pomysł był, brakło drugiego elementu. Zamówiłam i okazało się, że tych motyli jest 15 sztuk. Co zrobię z resztą? Jak zwykle nie mam pojęcia. :D Mam nadzieję, że choć trochę wam się podobają, bo mi przypadły do gustu. ;)




Pora zamęczyć "Cierpienia młodego Wertera". Będzie dobrze. Musi być, chociaż jestem na 23 stronie i nie daje rady. ._. To druga książka, której nie mogę przeczytać. Pierwszą był "Romeo i Julia". Nie cierpię draństwa. Mam taki sam stosunek do tego jak Lily Evans u Moyry.
Eh, eh. Kończę post, bo robota czeka. Oraz knedle ze śliwkami. :D
Całuję ;*

15 wrz 2013

Na melancholię

Smutno. Zimno. Romansując z podręcznikiem do technologii. Robiąc szablon dla siebie oraz Dalii i Klaudii. Pijąc siódmy kubek herbaty. Rozmyślając nad dekoracjami do pokoju. Patrząc się w  płomień świeczki. Gwałcąc replay przy "This is Gospel".


Znam tą piosenkę już na pamięć. Jest świetna. Na fb ją już dodawałam.
 Muszę  jutro wybrać się po gorącą czekoladę albo jakąś smakową herbatę. Względnie po arsenał świeczek na parapet. Trzeba walczyć z przygnębieniem póki się nie zamieniło w porządną chandrę. :D
Miłego wieczoru. 
Całuję ;*

Kolczyki perełki&granat

Witam w ten mglisty i deszczowy dzień. Jesień powoli się zaczyna rozkręcać, liście żółkną, zimny wiatr zawiewa, coś w gardle drapie i dopada dziwna melancholia. Osobiście uważam, że jesień jest piękna o ile nie muszę leżeć z gorączką pod kołdrą. :D
 Bardzo żałuję, że nie mam aparatu, bo mamy jechać do Arboretrum w Rogowie. Na wiosnę i wczesnym latem jest tam pięknie przez tą ilość kwiatów, na jesień za to jest cała gama kolorów ze względu na liście. Będę płakać jak nie będę miała czym robić zdjęć. :< 
 Kolczyki nie porażają, chociaż kolorystyka bardzo mi się podoba. Uwielbiam koraliki bicone. Mam parę beżowych i nie wiem co z nimi zrobię. Jak zwykle z resztą. :E
 


 Szukam sposobów na umilenie sobie godzin popołudniowych i ogólnie na udekorowanie pokoju na jesień. Pewnie wszelkie pomysły dopadną mnie przed jakimś ważnym sprawdzianem. Na przykład przed klasówką z matmy. O tak, wtedy wena mnie dopada i puścić nie chce. :3
Moja zapowiedziana kolekcja z modeliny chwilowo zdycha śmiercią zapomnienia. Nie mam modeliny i chwilowo są inne priorytety do zakupienia. Może na późną jesień coś wyprodukuje. :)
Całuję ;*

14 wrz 2013

Kolczyki buźki z językiem

Wyłazi ze mnie leń. Chociaż w sumie to wina mojej hipochondrii (bolą plecy - umrzesz! masz katar - umrzesz w męczarniach!) plus wina mojego łącza o prędkości zdychającego ślimaka. Nic mi się nie chce. Druga klasa technikum zaczyna objawiać się jako zmora o wyglądzie podręcznika do technologii. W przyszłym roku przecież egzaminy, za dwa lata matura. Uczyć się! Gdybym jeszcze posiadała motywacje oraz świadomość, dlaczego wybrałam ten zawód. Tak, to było by świetne. :/ W dodatku pod wpływem nieznanego impulsu (ja go znam, ale nikomu za żadne skarby nie powiem) przepisałam się na rozszerzony niemiecki. Brawo za odwagę dla glona! Zdechnę śmiercią męczeńską przez własne pomysły. 
Kolczyki są adekwatne do ostatnich wydarzeń w moim życiu. Są jak ono - pokazują mi języka, w pełni z siebie zadowolone. Mam wrażenie, że będę je często nosić również ze względu na moje włosy. Nie zdążam się do wszystkich uśmiechnąć. Bo wiecie, niebieskie włosy powodują wiele sytuacji. Nie zawsze pozytywnych, bo wiadomo - niektórzy nie tolerują dziwności. Cóż, ale i tak do wszystkich uśmiechnąć się trzeba, bo inaczej idzie oszaleć. ;)



Już jutro Enej zawita w moje okolice. Niestety nie wiem czy dam radę się gdziekolwiek ruszyć, ból pleców zabija. Ale w sumie nie będę jakoś specjalnie rozpaczać, jeśli nie pójdę. (Nie, nie jestem dziwna. Po prostu nie koniecznie za nimi szaleje.)
Nie wiem co będę dzisiaj robić. Modelina mi się już całkowicie skończyła, półfabrykatów nie zabierałam ze sobą, na dwór nie wyjdę (buro i ponuro - jesień zawitała), więc chyba tylko czytanie mi zostaje. Ewentualnie odsypianie ostatnich kilku nocy. Tak czy inaczej robię przelot po waszych blogach, a potem coś wymyślę. :)
Całuję ;*