31 maj 2014

Kolczyki wiszące kwiaty - chyba bzy

Pierwszy dzień wolności spędzę przyciśnięta przez ubrania i wszelkie pierdoły, które muszę poukładać. A potem będę mordować i niszczyć w Simsach. :3
Nie chce mi się za bardzo pisać, bo jestem zamulona przez zbyt dużą ilość snu. :C
Troszkę się bawiłam w lepienie kwiatów ostatni razem i machnęłam takie sobie kolczyki bzy. Nie wiem na ile przypominają oryginały, ale dla mnie wyglądają całkiem sympatynie i są wygodne do noszenia. :D




Miłego weekendu. 
Całuję ;*

30 maj 2014

Inspiracje # 30

Tak więc. Rozpoczynam sezon nic nie robienia. Teoretycznie, bo mam do powtórzenie matematykę, biologię i śliczny stosik lektur do przeczytania. Czujecie to, zaplanować zrobienie kartkówki już na pierwszej lekcji w nowym roku? Cóż, przed biologią nic mnie nie uratuje, bo czeka mnie rozszerzenie na maturze i żeby nie paść za dwa lata, powtórki i spisywanie notatek zacznę od teraz. Myślenie przyszłościowe się ze mną przywitało. :D
Z racji, że ostatnio okropnie chce mi się lodów, a nie mogę, bo gardło mi umiera,  zasypuję was inspiracjami na ich temat. Może któraś z was zrobi z modeliny, muliny, koralików czy z czego się tam da któryś z pokazanych lodów. Jak coś dajcie znać, chętnie zobaczę efekty. :D


Untitled på We Heart It.



coffee ice cream.


Sorbet

sally | via Tumblr

Bowl of Candy  | via Tumblr

☁️pretty in pink☁️ | via Tumblr

W ten weekend będę się brać za "poleconą" mi "Ferdydurke". Zobaczymy czym to się skończy. ;) Nadal nie wierzę, że coś może być gorsze od "Dziewiątego Maga". :D
Teraz pora spakować wszystkie moje graty i wrócić do domu. Przy okazji odnalazłam masę pierdół zgubionych jeszcze w zeszłym roku. xD
Chill out, mordki i miłego popołudnia!
Całuję ;*

29 maj 2014

Kolczyki kwiaty z wymiennym łańcuszkiem - niebieskie

Bardzo szybko zbliżył się koniec drugiej klasy. Jeszcze tylko jutro. Muszę pogadać z wszystkimi, bo niektórych osób pewnie już nie zobaczę albo stanie się to nie prędko. :) Rozkoszuję się tym uczuciem, że jeszcze za troszeczkę wolne i będę mogła w końcu wypuścić mój przegrzany mózg na wody nieograniczonej wyobraźni bez uszczerbku dla ocen. :D Za resztę osób będę trzymać kciuki i słać w kosmos pozytywną energię, abyście dożyli. ;)
Kolejne nowatorskie kolczyki. Według mnie wyglądają ciut lepiej niż żółte koleżanki. Muszę skołować też inne bazy, aby te wymienne elementy miały sens. :3






Zobaczymy jak to będzie w czerwcu, ale chcę spożytkować cały wolny czas jak najlepiej i jak najdalej od internetu. Oby mi się to udało. :X
Całuję *

28 maj 2014

5 najchętniej czytanych blogów

Robi się tutaj niebezpiecznie lifestylowo. Obym nie skończyła gdzieś pod blogowym płotem, jak się to niektórym zdarzyło. :X
Nie ma biżuterii dzisiaj, bo nie. Musicie się przyzwyczaić, że wena mnie czasem opuszcza, a czasem przydusza. C:
 Stwierdziłam, że zapoznam was z listą moich internetowych ulubieńców, których odwiedzam najczęściej. Rzadko kiedy czyjś blog może zasłużyć na miano mojego ulubionego, bo mam tendencje do niewyróżniania innych. Tym razem, pomijając zdenerwowanie wywołane nie wyświetlaniem się mi zdjęć, chciałaby przybliżyć co poniektóre blogi, bo może i wam się spodobają. :D
Zbyt dużo tekstu? Wypatrz niebieskie strzałki i kliknij w linki. Olej moją opinie. :X
Bez konkretnej kolejności, poza miejscem pierwszym:
    Moyra z Kto nie był buntownikiem za młodu, ten będzie świnią na starość. A krócej: Boso po mokrej trawie.
 Nieczęsto czytam onetowskie fanficki, bo zazwyczaj nie powalają jakością tekstu ani wydarzeniami. Są po prostu miejscem na autoreczkowe alter ego.
U Moyry spodobało mi się wszystko co możliwe. Tekst czyta się szybko i bez potknięć, nie widuję literówek czy zeżartych przecinków. Historia, którą nam serwuję autorka jest świetna, dużo śmiesznych momentów, postacie nie są płaskie. Mam wrażenie, że są nawet lepiej wykreowane niż w niektórych książkach przeze mnie czytanych. Może nie wszyscy lubią Harry'ego Pottera, ale to opowieść bardziej o nastolatkach niż o magii. Można się nieźle wciągnąć czytając od początku. :D
   Winky i muza Kozica z Czarnych Owiec
Ten specyficzny humor przy analizach tragicznych do wrzodów żołądka książek robi bardzo dobrze na dzień. Gorzej dla otoczenia, gdy nagle zaczynasz się chichotać bez wyraźnego powodu. A jeszcze gorzej, że Winky się wzięła za własną książkę i olała analizowanie badziewia. Żałuję, bo porzuciła analka "Dziewiątego Maga". Jeśli istnieje książka gorsza od tego to mi polećcie. Serio, chce przeczytać taką.
    Gabriela z Historia Renesmee Cullen
Proszę mnie nie linczować. To jest jedyny fanfick "Zmierzchu", który według mnie ma całkiem zgrabne ręce i nogi, a dodatkowo stwierdzam, że jest lepiej napisany niż regularna książka. Dobra, wszystko jest lepiej napisane niż oryginał. (Przepraszam wszelkie fanki, to moje osobiste zdanie, jad proszę wypluć do zlewu) Skrót historii znajduje się z boku bloga, a ja uważam, że to dobry pomysł na opka. Trochę humoru, trochę dreszczyka, czyli równowaga. Czytając teraz ostatni rozdział stwierdzam, że mogłoby być lepiej napisane, historia bardziej dopracowana, ale jakoś tak nadal mi się podoba. I cieszę się, że autorka miała określoną ilość rozdziałów od początku. Dzięki temu mniej szkoda, że już koniec. :)
    Nath Madeline z Gezelling!
Na Nath trafiłam przez projekt "Zrób coś po raz pierwszy". Mam tendencje do klikania w fajnie wyglądające banery. Tak jest i już. C: Autorka porusza ciekawe tematy, na które spokojnie mogę się wypowiadać, typu czy warto marzyć. Projekty, jak ten w którym brałam udział to standard. Zastanawiam się nad udziałem w aktualnym, cele na wakacje. :)
   Qrkoko z bloga o tej samej nazwie 
To taka życiówka z mnóstwem ciekawych tematów, które warto przeczytać. Sporo rękodzielniczych tematów, które wam polecam i które nieco otworzyły mi oczęta.

Podsumowując: w zestawieniu wylądowały dwa fanficki, jedna analizatornia i dwa mięsiste blogi. Niektóre handmadeowe blogi lubię, ale w internecie nie szukam tego co i ja mam, bo to dla mnie takie niehoryzontalne. ;)

Wiecie, jestem dziwna. I nie dlatego, że moim marzeniem jest mieć tęczowe włosy czy całą wytatuowaną rękę, a dlatego, że lubię pisać. Próbowałam biżuterię rozrysowywać, ni - ja muszę ją opisać słowami, bo mi inaczej nie idzie. Wczoraj napisałam półtora strony opowiadania, mam wymyślone już wszystko. Imiona, fabułę, rozwiązanie akcji, świat. Tylko brak mi czasu, żeby to ogarnąć w papier. Na pendrivie mam dodatkowo kilkadziesiąt mniejszych lub większych opowiadań. Może kiedyś któreś wydam. :D

Któraś coś przeczytała? Nie? To zostawiam was z jednym z moich nowszych zdjęć.


Miłego dnia. 
Całuję ;*

27 maj 2014

Kolczyki gumowy róż z szarością

Co ta pogoda potrafi zrobić z człowiekiem. Rano czułam się doskonale, po raz pierwszy od kilku dni nie byłam zamulona, nawet słoneczko zaczęło wychodzić, żeby oświetlić mi poranek, a tu - bum! - i mam ochotę pokroić sobie głowę. Czuję jakby mi w niej rój os latał. Dlaczego? Przybyły chmury burzowe, ciśnienie co rusz skacze i nie idzie wytrzymać. Doprawdy, jak tak ma zamiar być do końca tygodnia to ja zaopatruję się w sok grejpfrutowy, kawę i opakowanie apapu, żeby przeżyć. :X
Jestem rozczarowana, że olewacie posty inne niż biżuteria. Przykro mi to mówić, ale musicie się przyzwyczaić, że i codzienność będę przemycać. Serio potraktowałam wyzwanie "365" i żeby w czasie braku weny mieć czym zapełnić blog będzie trochę mojego życia. Oczywiście nie zaraz co zjadłam na śniadanie, w czym wyszłam do szkoły, ale tak nieco bardziej ogólnikowo. Mam nadzieję, że nie będzie wam to specjalnie przeszkadzać i dacie radę co nie co komentować. :D
Ostały mi się dwa koraliki z bransoletki, które aż prosiły się o przerobienie w kolczyki. Mogłam zamiast szarości wrzucić czerń i było by do zestawu z bransoletką, ale łączenie dwóch tych samych brył gryzie mnie w ręce. :X
Nauczyłam się już robić zdjęcia biżuterii na płasko. Teraz pora na foty na ludziach, a konkretnie na Młodszej. Przydał by mi się manekin. On chociaż nie ma irytujących włosów. :|



Kupiłam wczoraj różyczki. Będzie wianuszek made Spalona. :D 
Lakieromani część dalsza. Dzisiaj kupiłam sobie trzy buteleczki lakierów. W życiu nie widziałam, żeby coś nieżywego patrzyło na mnie z taką zachętą. Na prawdę, aż szkoda by było ich nie przygarnąć. :3 Idealnie wpasowują się do mojego rockowego imidżu. ;)
Miłej reszty dnia. 
Całuję ;*

26 maj 2014

Przymulam

Serio, nie chce mi się kopać w wersjach roboczych i dzisiaj was uraczę piosenką, która od wczoraj za mną chodzi. Z racji nieskomplikowanego tekstu znam ją już na pamięć. :D


Pisałam, że jak dostanę koszulki to je wam pokażę. Dla tych niezinstagramowanych osób wrzucam je też tutaj. :)


Zdjęcie z telefonu, więc nie powala. W koszulkach już się zakochałam, będę je nosić do zdarcia. :3
Znikam przypomnieć sobie lektury na polski. Ten moment, w którym dowiedziałam się, że pomijamy niektóre książki, ale one mogą być na maturze, wywołał gęsią skórkę. :|
Całuję ;*

25 maj 2014

Kolczyki marokańskie

Mieć jeden dzień weekendu. Masakra. :X Ale jeszcze dwa lata i będzie pewnie tak cały czas, nie mam co marudzić. xD Mam do ogarnięcia biologię, matmę i nadprogramowo polski. Na szczęście niewiele jest do poprawiania, w większość sytuacji jest czysta. Taki farcik. :)
Nie miałam pomysłu na tytuł, ale jakimś sposobem kolczyki kojarzą mi się z Marokiem, chociaż w życiu tam nie byłam. :X Po raz pierwszy użyłam tych kołnierzyków. Nigdy wcześniej do niczego mi nie pasowały. Będę tak nie miła, że w następnym rozdaniu wepchnę je do puli nagród. Może komuś się spodobają i zrobi z nich pożytek. :P



Naszła mnie fala różnorakich pomysłów i teraz siedzę jedną ręką pisząc, jedną starając się rysować zanim zapomnę. C:
Miłego dnia. 
Całuję ;*

24 maj 2014

Kolczyki z wymiennym łańcuszkiem - żółte

Trochę przesadziłam z marudzeniem na 18-nastkę. Jak stwierdziła The music of me, to tylko dowód, który - ops -  już mam. Pewnie się obudzę w dniu urodzin, powiem "cholera, zestarzałam się znowu" i pójdę spać dalej. :)  Jedynie co się dzieje ważnego po tym dniu to to, że możesz sobie iść na wybory, mogą Cię zapuszkować i można kupić sobie dowolny alkohol, papierosy i takie tam inne. :)
Hm, od jutra zaczyna się sezon burz w mojej okolicy. Mojej elektronice to wisi, byle można przez dwie godziny pod prąd się podpiąć. Zasadniczo stęskniłam się za tym zjawiskiem atmosferycznym. Szkoda, że mój aparat chwilowo ma moja młodsza, bo może udało by mi się złapać błyskawice. :3
Nie wiem na ile ten pomysł jest mój, w sensie, że nikt wcześniej nie wymyślił, ale z całą pewnością ja nigdzie na internecie nie widziałam niczego podobnego. Może wy tak. :) Zasada działania prosta, kilka różnych baz, kilka różnych "zamknięć" z różnymi koralikami, dowolność mieszania. Pokazuję tylko jedną parę, bo na tamtą chwilę nie miałam więcej zrobionych. :)
Ogniwka sama łączyłam w łańcuszek. Te, które też same łączyły, wiedzą ile to bólu w palcach, plus u mnie pozadzierane paznokcie. :X




Nic nie mówię, ale sorbety z biedronki rządzą. :D Te pakowane po cztery smaki, za 7 zyla. Z racji, że u mnie w ogródku owoce jeszcze niedojrzałe to ratuję się właśnie nimi. I to nie jest krypto-reklama tylko szczere polecenie, o ile pamiętam skład tam jest minimalna ilość chemii. :3
Teraz napiszę coś głupiego, ale co tam. Śniło mi się, że zrobiłam mega genialne zdjęcie. Pamiętam jak wyglądało i teraz mnie prześladuje, żeby zrobić identyczne. Albo ostatnio śniła mi się jakaś tam akcja i po przebudzeniu stwierdziłam, że muszę to napisać w formie książki. Jak się zastanowiłam zaleciało mi Meyerową i stwierdziłam, że - owszem napiszę, ale pokażę dopiero jak będzie idealne. xD
Miłego dnia. 
Całuję ;*

23 maj 2014

Naszyjnik czaszka

To przerażające, że został mi tydzień nauki, w życiu nie przypuszczałam, że to tak szybko poleci w tym roku. A potem jeszcze dwa lata, matura i game over. Prawdziwe życie. Ktoś może podpowiedzieć jak to wszystko zwolnić? :O
O rany, rany. Za równiutki miesiąc mam osiemnastkę. Co za masakra. Najchętniej zawinęłabym się w kocyk i udawała, że nadal mam osiem lat, ale to chyba nie zadziała. :|
Aż się dziwię czemu jeszcze nie pokazałam wam tego naszyjnika. Prawie non stop go noszę i jestem w nim totalnie i całkowicie zakochana. :D Zrobiłam go z modeliny, potem pomalowałam farbami i zalakierowałam. W przyszłości mam zamiar więcej modelinowych biżutków traktować farbą, daje to niezły efekt. :)
Do towarzystwa naszyjnikowi lecą bluzki. Pewnie na Instagramie się nimi pochwalę. ;)




Ankieta wykazała, że umiarkowanie podoba wam się wygląd. Znalazły się nawet dwie osoby, które stwierdziły, że jest tragicznie. Cóż, mi tam się podoba i to najważniejsze. :D Może za jakiś czas znów przerobię szablon. xD
Wam życzę miłego weekendu, a ja lecę coś ze sobą zrobić, bo odpadam z nudów. :X
Całuję ;*

22 maj 2014

Bransoletka czarno-różowa

O rany, coraz bardziej nie chce mi się chodzić do szkoły. Najchętniej pojechałabym sobie nad jakąś wodę i "pływała". Po warszawsku, dupą po piasku. :D Serio, bardzo mnie kusi iść na kurs pływania. Przy okazji załatwiłabym problem pływania kajakiem. :)
Bransoletka jaka jest każdy widzi. Ma dwa rodzaje koralików, matowe - czarne i gumowane - różowe. To taki miks słodkiego z mrocznym. Nie dodawałam żadnych zawieszek, bo ani jedna nie pasowała do niej. :)



Może jutro wpadnę tu na dłużej, ale dzisiaj czeka mnie ogarnianie ciągów geometrycznych z matmy. :X
Całuję ;*

21 maj 2014

Broszka garbus

Jestem lekko wykończona. W ruch poszła spódniczka i cienka bluzka, a i tak się trochę gotowałam. Ja poproszę całe wakacje w podobnej temperaturze, spokojnie będę mogła 24/7 siedzieć na dworze. :3
Fajnie, że sobie przypomniałam, że niedługo Dzień Mamy. Nie mam najmniejszego pomysłu na prezent. :/ Biżuteria i kwiaty nie wchodzą w rachubę. Chyba rzucę się na przesyłkę z "Coś słodkiego" i przy okazji sama skorzystam. :D
Garbusa ulepiłam... będzie z rok temu. Serio, przeleżał tyle czasu w skrzynce z narzędziami i ani trochę nie zwróciłam na niego uwagi. Jest niedoskonały, kolorystycznie dziwaczny, ale jako pierwszy twór tego typu ma moje serce. Kocham garbusy, a konkretnie New Beetle. Gdybym wygrała w totka to bym sobie go kupiła, ale niestety pomarzyć dobra rzecz. :|



Jestem tak rozleniwiona, że nie mam żadnych twórczych myśli. Czytam sobie analizy różnych tragicznych lub mniej książek i dochodzę do mało zaskakującego wniosku, jakim jest fakt, że nawet ja napisałabym lepiej niż co poniektóre ałtoreczki. Seriously, dla niektórych budowanie zdań złożonych to bardzo ciężka orka, a zrobienie realistycznych postaci to harakiri. Gdyby nie brak czasu sama już dawno zabrałabym się za pisanie, znaczy się za wydanie tego co napisałam, bo mam już kilka opek, lekko niedoszlifowanych, ale patrząc na to co można natrafić w księgarniach to nic. :C 
Idę chlapnąć sobie soku grejpfrutowego, bo mi chyba ciśnienie skoczyło. :D 
Miłego dnia.
Całuję ;*

20 maj 2014

Kolczyki granatowa ceranika

Zuza maruda już nie marudzi, bo leki pomogły i czuje się lepiej. :D Trochę też dzięki waszym życzeniom, bez nich pewnie zeszło by dłużej ze zdrowieniem. ;)
Jestem padnięta po produkcji kulinarnej. Czujcie to, dwie godziny latania przy garach i machania wielkim cedzakiem. Serio, czułam się jak Calineczka. :X Robienie na kuchni wyrabia mięśnie jak diabli.
Nie wiem jak wy, ale ja patrząc na zdjęcia przypatruję się odbiciom. Lubię wiedzieć co się działo w momencie fotografowania. :D
Bardzo lubię tworzyć kolczyki z kulek ceramicznych. Niestety są irytujące przez te wielkie dziury. :X Nie wiem czy już nie stworzyłam taki albo podobnych. Z pewnością jak będę układać biżuterię znajdę kilka podobnych par. :)




Miłego popołudnia. Cieszmy się z takiej pogody i nie marudźmy jak starsze panie, że nam duszno. Moja babcia na przykład nie marudzi i wyrywa sobie chwasty w ogródku i jest zadowolona. :D
Całuję ;*

19 maj 2014

Kolczyki marynarskie - czerwono-niebieskie i niebiesko-czerwone

Muszę się zebrać, odłączyć od komputera i zająć biologią. Szkoda tylko, że akurat przypomniałam sobie o takim jednym filmie co go jeszcze nie obejrzałam... :X
Ten katar robi mi sieczkę z mózgu i wytłumia dźwięki. Zapachy to wiadomo. No naprawdę, żeby się tak koszmarnie czuć, gdy na dworze temperatura sięga ponad dwadzieścia.
W sumie nie wiem czemu zrobiłam te kolczyki. Odruchowo chyba, jak już leciałam jednym ciurkiem to wykorzystywać wszystko. Bardziej marynarskie są te drugie, te pierwsze tak ogólnie nie są niebieskie tylko lekko fioletowe. :)





Dobra, znikam bo piszę bez sensu. :X
To dziwne uczucie wiedząc, że zostało mi 10 dni do końca roku. :/
Całuję ;*

18 maj 2014

Naszyjnik motylek z kropelką

Na nic nie mam ochoty. :C Mam katar, boli mnie głowa, mięśnie i gardło. Jeśli myślałyście, że tylko faceci umierają, gdy tylko złapie ich katar to się myliłyście. Ja umieram. Zakopałabym się pod kołdrą i słomką piła herbatę, żeby nie musieć wyciągać rąk. Na szczęście jakoś się przemogłam, wstałam i nawet zrobiłam sobie śniadanie. :) A głowa zaraz mi pęknie.
Wczoraj planowane było co innego, ale napisany miałam tylko KK, a nie miałam siły na cokolwiek innego. Więc wybaczcie, że tak mało było na temat książki. Następnym razem zrobię porządniejszy post. :)
Prześladował mnie w snach naszyjnik takiego typu. Nie miałam pomysłu jak się zabrać, ale coś w podobie krążyło po internetach, tyle że z gałązką. Złożenie było łatwe, ale ułożenie tak żeby pasowało już mniej. Na szczęście jakoś się udało. :D





Znikam umierać z paczką ciastek i nektarem porzeczkowym. Obyście nie podzieliły mojego losu. ;)
Całuję ;*

17 maj 2014

Kącik Książkowy - "Anioł Stróż" Nicholas Sparks



Pierwszy post z serii "Kącik Książkowy". Machnęłam na szybko taki baner z moich ulubionych książek, ale je kiedy indziej z wami zapoznam. 


Okładka książki Anioł Stróż
Julie zostaje wdową w wieku dwudziestu pięciu lat. Wraz z listem pożegnalnym od męża, w który Jim obiecuje jej, że będzie jej aniołem stróżem, otrzymuje nieoczekiwany prezent - niemieckiego doga. Mijają cztery samotne lata. Julie stopniowo dojrzewa do nowej miłości. O względy dziewczyny zabiega przystojny i pewny siebie Richard, w którym Julie dostrzega pokrewną duszę - pomimo, że ukochany pies go nie akceptuje. Wielką przyjaźnią darzy natomiast Mike`a - najlepszego przyjaciela zmarłego męża. Gdy w zachowaniu jednego z mężczyzn Julie odkrywa coś niepokojącego i daje mu kosza jej życie zamienia się w koszmar...
źródło opisu: http://www.wydawnictwoalbatros.com/ksiazka,24,2917,aniol-stroz.html
źródło okładki: http://www.wydawnictwoalbatros.com/ksiazka,24,2917,aniol-stroz.html


Fragment: "Gdy już się tam znaleźli, barman dał im znak, że zaraz do nich podejdzie. Richard
sięgnął po portfel i chociaż Mike stał tuż obok niego, nie nawiązał rozmowy.
- Ona jest wspaniałą kobietą - rzekł w końcu Mike.
Richard odwrócił się i przyglądał mu się przez chwilę uważnie, po czym uciekł
spojrzeniem w bok.
- Tak, to prawda - rzekł po prostu. Żaden z nich nie odezwał się już słowem.
Gdy wrócili do stolika, Richard spytał Julie, czy ma ochotę zatańczyć, następnie
pożegnali się i już ich nie było."

Dzisiaj na pierwszy ogień idzie romans. Coś o co nie posądzałabym się, że przeczytam. A przeczytałam i jeszcze mi się spodobało. Według kategorii to jest mieszanka romansu z thrillerem. Na początku nikt nic nie podejrzewa, a tym bardziej czytelnik. Z każdą stroną coraz ciężej przerwać czytanie. Ja te dwieście stron pochłonęłam w jeden dzień. Najlepsze jest to, że dopiero na końcu zauważyłam, że autorem jest mężczyzna. Cóż, niestety muszę stwierdzić, że faceci potrafią pisać i w dodatku tak jak ja lubię. Nie przesłodzone, lekko z dreszczykiem.
Jak dla mnie:
 9/10

Całuję ;*

16 maj 2014

Wsuwka z druzem

Nie mam zamiaru marudzić na pogodę. Cieszę się, że pada, będą truskawki. :3 Chociaż z drugiej strony przez niego teraz poszła trzecia paczka chusteczek w ciągu dwóch godzin i nie mogę spokojnie wypić herbaty, bo mnie dusi. :X
Może znacie jakieś ciekawe książki, które można by przeczytać? Gatunek obojętny, byle dużo tekstu. :3 Czeka mnie półtora dnia odpoczynku, a potem nauka. Jak trzeba to trzeba, inaczej się przykibluje. xD
Nie używam wsuwek, nie mam pojęcia czemu kupiłam bazy do nich, ale jak już są to trzeba wykorzystać. Ostał mi się jeden kaboszon, na pierścionek zdecydowanie za mały, więc stwierdziłam czemu nie i zrobiłam go wsuwką. Jak nie mi, to zawsze komuś innemu się przyda.




Włączam tryb leniuch, herbata gotowa, książka (niestety ebook) włączona. Pora zacząć imprezę! :D
Całuję ;*

Drobna informacja

Dawno nie było takich saharyjskich postów. :)
Na początek.
Z boku jest ankieta dotycząca ważnej materii, jaką jest wygląd bloga. Wiadomo, nie dogodzi się wszystkim, ale chce żebyście się wypowiedziały czy da się tutaj zajrzeć na spokojnie, nie uciekając natychmiast. :)
Chciałabym również zaprosić na wymianę do Mordoru. Przekierowanie macie po prawo, obrazek z tą facetką. ;)
 Ja wymiany nie będę organizować w najbliższym czasie, ale może przed tegorocznymi Mikołajkami, czyli jeszcze długo. :)
Chciałabym też zaprosić do:

  • photobloga - jestem tam bardzo rzadko, ale w czerwcu planuję aktualizację
  • Tumblra - tego oraz tego
  • aska - cokolwiek chcesz wiedzieć, wal śmiało :D
  • dorzucam też moje prywatne gg, w razie gdybyście chciały pogadać, zapytać się o coś, poprosić, no cokolwiek - 31285454

Dobra, równie dobrze ten post mogłabym zawrzeć w tym z biżuterią, ale wtedy byście się nie skupiły na gifie. Znalazłam go na fejsie i siedzę teraz i tylko się uśmiecham głupkowato, bo Gee wygląda strasznie słodko. :3 Jak taki duży dzieciak. xD



Miłego dnia!
Całuję ;*

15 maj 2014

Kolczyki spectra ze szkiełkiem

Od jutra przez cały weekend siedzę sama u dziadków. Reakcja każdej normalnej nastolatki powinna wyglądać "domówka!" "libacja alko!", a ja "cały dzień w pidżamie!" "książki, więcej książek!". Cholera, to jest normalne? :O
Uczyłam się biologii do późnej nocy, bo byłam pewna, że będzie pytać. Zrobiła miłą niespodziankę i mówiła co komu wychodzi. Faaajnie. :3
Nie mam pomysłu ostatnio na tytuły postów. Jak widnieje napis z boku, "czasem wena jest...", a tym razem gdzieś zniknęła. :C
Jak dla mnie kolczyki są całkiem spoko. Wreszcie wykorzystałam spectre, która mnie męczyła swoją obecnością prawie od początku mojego tworzenia. :D



Siostra robiła mi za modelkę. O wiele łatwiej robi się zdjęcia komuś niż sobie. Zdecydowanie. :D
Całuję ;*