(Bez tytułu)

Nie mam inwencji na tytułu dzisiaj. :) Tak ogólnie to dzisiaj nie pokaże modeliny. Pokaże gdzie ją "składuję" :D
   Ale najpierw skrót tygodnia.(Kto chce omija i przechodzi do następnego akapitu xD) Można ten tydzień określić jednym słowem: DNO. I co z tego, że we wtorek będę  pisała egzamin? Czy to oznacza, że nauczyciele muszą nas dobijać? Najchętniej machnęła bym ręką na szkołę i zajęła się robieniem biżuterii. To przynajmniej rozwija moją wyobraźnię. :D Najgorsze jest, że nauczyciele liczą na moją klasę (czyli na mnie też ) . Jesteśmy niby ci "lepsi" w nauce, bo klasa A. Podobno mamy najwyższy poziom nauczania w całym powiecie. Nie powiem, że nie. :)   Moja klasa ostatnio się "rozpasała". Boje się jaki numer możemy wyciąć pod koniec roku. Ale i tak nie jesteśmy zgrani. O szkole to tyle. Dzisiaj, jak nie będzie padać, będę fotografem xD Koleżanki mnie poprosiły, a ja nie lubię odmawiać. I to na tyle z gadania. Przechodzimy do konkretów :)
   Modelinę składuję w torebkach strunowych. Używam Astry. Nie jest taka zła. Tylko potrzeba odpowiednich warunków. :D

Biżuterię już wykonaną trzymam w wiklinowym koszyku. Każdy rodzaj biżu ma swoją torebkę strunową. :)

Kolczyki, wisiorki z modeliny i koraliki trzymam na wieszaku zrobionym przez mojego tatę.

Bransoletki trzymam na kocie. Oczywiście nie prawdziwym lecz drewnianym. :P

Mam jeszcze maleńki koszyczek, w którym trzymam kilka pierdół.

(Babeczka wygrana u Tynki. Gdzieś na zdjęciach powinny być jeszcze kolczyki :D )

To na tyle na dzisiejszy dzień.

Całuję ;*

P.S. Czy tylko mi wydaję się dziwny nowy interfejs bloga ?