Było miło, się skończyło. Nigdy nie zrozumiem tego zabijania się przed świętami, ganianiem za prezentami, wielogodzinnego stania nad garami. A potem wracamy do rzeczywistości, w której nic nie zmieniamy. Nie jesteśmy milsi dla siebie, nie robimy sobie drobnych niespodzianek. Po prostu ziu! - nic się nie stało, tylko kolejny rok minął. A może usiądźmy na chwilę, przeczytajmy coś co nie jest clickbaitem, a wniesie coś do naszego umysłu. Ale ciężko, nie? Wyjść ze strefy komfortu i tej niby lepszej rzeczywistości internetowej.
Chmurno i bzdurno cały czas, więc wyciągam z aparatu ile fabryka dała i mam nadzieję, że widać moje twórcze zapędy w wersji ubogiej. :') Moje uwielbienie dla ceramicznych kulek jeszcze wam zbrzydnie. xD
Kupiłam ostatnio kilka fajnych, nieco innych półfabrykatów i chyba odkurzę nareszcie skrzyneczkę z modeliną, bo jej szkoda.
Kupiłam ostatnio kilka fajnych, nieco innych półfabrykatów i chyba odkurzę nareszcie skrzyneczkę z modeliną, bo jej szkoda.
Mam dla was krótką ankietę, która pomoże mi w podjęciu paru decyzji, więc jak macie chwilę to zapraszam. :)
W sobotę będę dosyć zalatana, więc dlatego post dzisiaj. ;)
Miłego dnia!
Całuję :*
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Chciałam prosić o miłe słowo, co by mnie mobilizowało, ale chrzanie. W końcu to ty chcesz coś napisać do mnie, a nie na odwrót.
Spamerów grzecznie proszę o opuszczenie tego bloga, tak jak zdziczałych anonimów.
Jeśli masz blog w g+ zostaw link, bo potem nie mogę się odwdzięczyć.
Na pytania zawarte w komentarzach odpowiadam tutaj, więc czasem zajrzyj, jeśli liczysz na odpowiedź. :D