14 gru 2018

Zakładki do książki

Im bliżej końca roku tym ciężej zebrać mi się do zrobienia czegokolwiek. Ostatni tydzień przespałam i nawet tego nie żałuję, bo niewyspana i tak nie mam ochoty na nic. Ostatnią rzeczą jaką stworzyłam to były kolczyki w zeszłym tygodniu, te zakładki leżą już praktycznie miesiąc. Ja wiem, że teraz mam taki sprzęt, że spokojnie sobie radzi nawet jak jest ciemno i mogłabym zrobić zdjęcia, ale musiałabym się zmusić do tego. A ostatnio do naprawdę niewielu rzeczy się zmuszam. Może to przez pogodę, może to tylko ja. Jeszcze trochę i sobie odpocznę, a przynajmniej wyśpię się z rana. Czy czymś to zaowocuje? Nie wiem, wątpię, chociaż spróbuję wyciągnąć narzędzia, w szczególności, że przyszły do mnie nowe. :') 

Zostały mi takie tekturki z pudełek po herbatach i wiedziałam od razu, że nie ma takiej opcji, żeby je wyrzucić. Pomysł na akwarele był w pierwszej chwili po spojrzeniu na nie, ale musiał swoje odleżeć. Pierwsze tekturki mam z początku roku, tylko pomysłów mi brakowało. Chciałam za bardzo kombinować, a ostatecznie po prostu rozłożyłam się z farbami i kombinowałam co mi na myśl przyszło. Mi najbardziej podobają się róże. Wyszły najzgrabniej. 









Widzimy się za tydzień, bo chcę pokazać te biedne kolczyki, które już tyle czekają na swoją premierę. :')
Miłego dnia!
Całuję :*

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Chciałam prosić o miłe słowo, co by mnie mobilizowało, ale chrzanie. W końcu to ty chcesz coś napisać do mnie, a nie na odwrót.

Spamerów grzecznie proszę o opuszczenie tego bloga, tak jak zdziczałych anonimów.

Jeśli masz blog w g+ zostaw link, bo potem nie mogę się odwdzięczyć.

Na pytania zawarte w komentarzach odpowiadam tutaj, więc czasem zajrzyj, jeśli liczysz na odpowiedź. :D