11 lis 2019

Moje wielkie greckie wakacje + fotoksiążka Saal Digital

Na początku września po raz pierwszy wyjechałam za granicę i spełniłam moje marzenie z dzieciństwa - zobaczyłam Grecję. :D Udało mi się zwiedzić jej większy kawałek, bo sami organizowaliśmy sobie wszystko, a było nas osiem osób. Byliśmy łącznie w dziewięciu miejscach, zobaczyłam multum zabytków i napatrzyłam się na zapas na morze. Chociaż gorąco było upiornie to z radością bym tam wróciła, upały mi nie tak straszne jak deszcze i mrozy, które się szykują u nas. :')
Leciałam po raz pierwszy samolotem i poziom stresu był ogromny. Z roztargnienia i tego stresu właśnie zostawiłam aparat w domu i cały wyjazd musiałam dokumentować aparatem w telefonie. Samsung dał radę, miałam akurat nowy model, więc jeszcze nie zdążyłam go zajechać. xD
Żałuję bardzo oczywiście, bo niektóre widoki z chęcią wywołałabym w dużym formacie, a tak mam standardowe odbitki i fotoksiążkę.
Miałam okazję z Saal Digital stworzyć książkę z moimi wakacyjnymi wspomnieniami. To drugi raz (tu pierwszy) i cieszę się, bo jakość jest nadal doskonała i zdjęcia wcale nie wyglądają jak z telefonu. Wydruki są nasycone, szczegółowe, a sam etap tworzenia jest bardzo łatwy. Podoba mi się też ze łączenia stron są niewidoczne, dzięki czemu jest większe pole do zapełniania zdjęciami.
Zdjęcia fotoksiążki również telefonem, bo nadal nie mam nowego, a stary zaginął w czeluściach DPD. :C
















Data ślubu jeszcze jest nieustalona, ale nad biżuterią już zaczynam pracować. ;)
Widzimy się ponownie na koniec miesiąca.
Miłego dnia! 
Całuję :*

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Chciałam prosić o miłe słowo, co by mnie mobilizowało, ale chrzanie. W końcu to ty chcesz coś napisać do mnie, a nie na odwrót.

Spamerów grzecznie proszę o opuszczenie tego bloga, tak jak zdziczałych anonimów.

Jeśli masz blog w g+ zostaw link, bo potem nie mogę się odwdzięczyć.

Na pytania zawarte w komentarzach odpowiadam tutaj, więc czasem zajrzyj, jeśli liczysz na odpowiedź. :D