Jest tak ślicznie na dworze, a ja gnije w domu. Zaraz zasadzę sobie kopa, bo ostatnio marudziłam, że tak mało słońca widuje. Cóż, jak z domu się nie ruszam jak świeci to nie powinnam się dziwić. :V Na dzisiaj mam tylko nikłe wytłumaczenie, że od dziewiątej lepiłam z modeliny do teraz i zwyczajnie nie chciałam się odrywać od pracy, ale jak już skończyłam to zadziewam coś ciepłego na siebie i lecę. Zdjęcia na Tynkowy konkursik same się nie zrobią. :D Wyobraziłam sobie, że wsiadam na rower, w plecaku aparat, a ja zmierzam w stronę lasu. Tak, zdecydowanie łapię za torbę i znikam, bo szkoda marnować dnia na siedzenie w domu. :)
Dobra, każdy już wie, że ośmiornice są jednymi z moich ulubieńszych stworzeń do lepienia. No, bardziej Cthulhu niż zwykłe ośmiornice, ale bądź co bądź jeden rodzaj czegoś. :'D Dzisiejsze pyszczki są nieco jakby wnerwione. Przyjmijmy, że na mnie, bo zamiast lepić coś sensownego odwalam makarenę z modeliną. :V Przy okazji wiem, że muszę kupić Inkę Gold albo pigmenty, bo moje proszki niestety nie są najlepsze. :C
Czuję frytki, a to oznacza, że za chwilę będę mogła spokojnie opuścić domostwo i wybrać się na polowanie. :D Obym miała naładowaną baterię w aparacie...
Miłego dnia!
Wyłazić na spacery jak u was też pogoda dopisuje. ;)
Całuję :*
haha ośmiorniczki idealne na gorszy dzień :D/Karolina
OdpowiedzUsuńŚliczne są ! :*
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :* Zapraszam do mnie http://calypso-written-by-daria.blogspot.com/
Świetne kolczyki, chociaż sama chyba bałabym się je założyć, bo wyglądają bardzo groźnie ;D
OdpowiedzUsuńJako posiadaczka psa, spacery na świeżym powietrzu zaliczam codziennie, więc mogę z dumą uznać mój obywatelski obowiązek korzystania z ładnej pogody za spełniony :D
Genialnie Ci wyszły, sama lubię ośmiornice, wiele różnych prac można stworzyć z ich udziałem. Ja mam trochę zastój, mam ferie, ale nie chce mi się ruszyć, zaczęłam jedną pracę i teraz leży na biurku nie dokończona xD Lep, póki masz wenę i ochotę bo jak przyjdzie leń to koniec :D
OdpowiedzUsuńładne są te kolczyki :)
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie
locastrica.blogspot.com/
Super wyszły :) A gdyby nie mój pies to pewnie w ogóle bym się z domu nie ruszała, mimo ładnej pogody ;)
OdpowiedzUsuńOoch, jakie cudeńka! :D Jako Cthulhu-maniaczka padam na twarz przed Twoimi kolczykami, są świetne! :) I mają ten odpowiedni, złowrogi błysk w oku! ;) Zazdroszczę talentu, są naprawdę cudne! :)
OdpowiedzUsuńCiekawie się prezentują : )
OdpowiedzUsuńdobrze, że u mnie słońce nie świeci, bo też byłoby mi smutno :D mroczne ośmiorniczki, coś dla mnie! :D
OdpowiedzUsuńlayout insta? pierwsze słyszę! idę ogarnąć! :D
OdpowiedzUsuńPatrzą może i złowrogo, ale są cudne! :D
OdpowiedzUsuńMi się zebrało na spacery jak już pogoda się popsuła. Co tam, że znowu będę chora. :')