19 sie 2017

Malinowy naszyjnik

Oszczędzanie na nowego laptopa idzie mi ciężko, a nawet mogłabym powiedzieć, że wcale nie idzie. :'D Za dużo wydatków na bieżąco mi wychodzi, szczególnie na jedzenie. Dorośli ludzie, jak wy w ogóle sobie radzicie? :V Ale dobra jest, na aparat dałam radę to i na to dam, najwyżej nie będę szaleć z półfabrykatami przez najbliższe pół roku. 

Malinka technicznie wykonana do kompletu kolczykom z ostatniego posta. Wpadłam na taki drobny pomysł, chociaż jak dla mnie noszenie ich na raz to byłoby za dużo. Malina jeszcze nie do końca wygląda jakbym chciała, ale brakło mi jednego elementu, żeby ją urealistycznić. ;)





Pora ogarnąć biurko i zabrać się za modelinę. Jesień idzie i może wreszcie wyrobię się jak potrzeba. :D A może nawet na święta już zacznę coś kombinować. xD
Miłej reszty weekendu. :) 
Całuję :*

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Chciałam prosić o miłe słowo, co by mnie mobilizowało, ale chrzanie. W końcu to ty chcesz coś napisać do mnie, a nie na odwrót.

Spamerów grzecznie proszę o opuszczenie tego bloga, tak jak zdziczałych anonimów.

Jeśli masz blog w g+ zostaw link, bo potem nie mogę się odwdzięczyć.

Na pytania zawarte w komentarzach odpowiadam tutaj, więc czasem zajrzyj, jeśli liczysz na odpowiedź. :D