18 cze 2016

Naszyjnik Meduza

Zapewne albo siedzę teraz nad wodą i wsłuchuję się w szum fal, albo śpię snem kamiennym, zajechana po podróży. Ewentualnie robię zakupy spożywcze, bo wzięłyśmy z młodą miejscówkę bez wyżywienia. *oklaski* Tak czy siak czekają mnie urocze cztery dni z dala od życia. Miałam też z dala od internetu, ale chcę zaspamić snapchata szumem fal. xD Hm, chyba, że jednak okaże się, że internet w telefonie ma limit. Wtedy jest klapa na całej linii. :V

Zdążyli opublikować album na RS, więc mogę wam już pokazać co wymodziłam. Pierwszym pomysłem były właśnie węże. Na pintereście po wpisaniu hasła wyskoczyła mi akurat ozdoba na włosy składająca się z węży, związana z mitem o Meduzie. Niestety miałam problemy z wymyśleniem jakby to umiejscowić na głowie i w ogóle wypiec, aby zachowało kształt, więc przerobiłam to na naszyjnik. Miałam kiedyś w planach przetestować niebieską, transparentną modelinę na kamienie, więc żeby nie było pusto dorobiłam takie trzy kamyczki. Żałuję, że nie mam lepszych pigmentów, bo to miało być bardziej złote niż zielone, ale no cóż. Radziłam sobie tym co miałam. :) Ogólnie stwierdzam, że wyszło to naprawdę zgrabnie. :D
Tutaj możecie zostawić swój głos na moją pracę. Oczko dalej są kolczyki, również moje. :3







Miałam dodać zdjęcie na sobie, żeby było widać jak to ładnie się układa pod obojczykami, ale już nie znalazłam czasu. Po powrocie dodam na insta zapewne. :)
Miłego dnia!
Całuję piaszczyście :*

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Chciałam prosić o miłe słowo, co by mnie mobilizowało, ale chrzanie. W końcu to ty chcesz coś napisać do mnie, a nie na odwrót.

Spamerów grzecznie proszę o opuszczenie tego bloga, tak jak zdziczałych anonimów.

Jeśli masz blog w g+ zostaw link, bo potem nie mogę się odwdzięczyć.

Na pytania zawarte w komentarzach odpowiadam tutaj, więc czasem zajrzyj, jeśli liczysz na odpowiedź. :D