9 lis 2016

Wycinek natury w moich zdjęciach

Uch, a dowaliłam tytuł. Niestety ciężko jest mi coś wymyślić, żeby nie brzmiało beznadziejnie, a przynajmniej mniej beznadziejnie niż ten. :'D To nie tak, że wstawiam zdjęcia, bo nie mam biżuterii. Nie, a skąd. Wstawiam je, bo chciałabym pokazać je w nieco większym formacie niż robię to zazwyczaj na instagramie. Oraz dlatego, że nie zrobiłam zdjęć biżuterii, jeszcze nie. W zasadzie nadal, bo biżuteria leży od końca września, także ten. No. 
Ciężko jest mi się zebrać, bardzo powoli odhaczam zadania do zrobienia. Lista jest długa, a ja nie posuwam się na przód. Chociaż najważniejsze, że nie cofam się. :)













Krótko i zwięźle, bo nadal jest mi się ciężko wdrożyć w pisanie. Mam nadzieję, że miło spędzacie tę piękną, śnieżną jesień. :'D
Obiecuję, że dam radę wpaść w sobotę ze zdjęciami biżuterii. *trzyma rękę na sercu*
Miłego dnia!
Całuję :*

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Chciałam prosić o miłe słowo, co by mnie mobilizowało, ale chrzanie. W końcu to ty chcesz coś napisać do mnie, a nie na odwrót.

Spamerów grzecznie proszę o opuszczenie tego bloga, tak jak zdziczałych anonimów.

Jeśli masz blog w g+ zostaw link, bo potem nie mogę się odwdzięczyć.

Na pytania zawarte w komentarzach odpowiadam tutaj, więc czasem zajrzyj, jeśli liczysz na odpowiedź. :D