7 wrz 2016

Minimalistyczne bransoletki z porcelanowymi koralikami

Prace na konkurs Royal Stone leżą w zeszycie jako szkice, bo ciągle nie mam na nie psychicznej siły. Wymyśliłam sobie takie masterpieces, że sama nie wierzę, że dam radę je wykonać. Na szczęście mam pomysły jak zmniejszyć rozmach przy tworzeniu bez uszczerbku na efekcie finalnym. Tylko teraz usiąść i zacząć robić zanim minie termin zgłaszania prac. :'D 

To na pewno nie są arcydzieła, ale są bardzo sympatycznymi bransoletkami. Nie wiem czy je wystawiać w sprzedaż, czy wzorem kilku innych bransoletek, które ostatnio stworzyłam zostawić sobie do noszenia. Są minimalistyczne, do moim czarnych ubrań pasują idealnie, ale może ktoś inny też poczuł by do nich zauroczenie. 



Robi się coraz szybciej ciemno i pewnie znowu nie zauważę kiedy już o siedemnastej będzie ledwo widać własny czubek nosa. Muszę zrobić sobie zapas czegoś dobrego, niestety możliwie najmniej słodkiego i fastfoodowego, bo cukier nadal mam ciut za wysoki. Ale w końcu skończyłam gastronomik, powinnam wiedzieć co dobrego mogę jeść. :D
Miłego popołudnia!
Całuję :*

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Chciałam prosić o miłe słowo, co by mnie mobilizowało, ale chrzanie. W końcu to ty chcesz coś napisać do mnie, a nie na odwrót.

Spamerów grzecznie proszę o opuszczenie tego bloga, tak jak zdziczałych anonimów.

Jeśli masz blog w g+ zostaw link, bo potem nie mogę się odwdzięczyć.

Na pytania zawarte w komentarzach odpowiadam tutaj, więc czasem zajrzyj, jeśli liczysz na odpowiedź. :D