14 wrz 2016

Garść kolczyków w odświeżonej odsłonie

Jestem szczęśliwa pracując, idealny materiał na pracoholika jest ze mnie. :'D Niestety nie radzę sobie jednak za dobrze z organizacją czasu po pracy i w efekcie siedzę przed telewizorem albo patrzę się w przestrzeń. Też jest kwestia tego, że raz nocuję u babci i jadę rowerem, raz wracam do domu i jadę do pracy z mamą. Ciężko ogarnąć cokolwiek. :C Na szczęście jak tylko zrobimy remont w pokoju u babci przenoszę się do niej z wszystkimi rzeczami, więc będę mogła wreszcie zacząć coś robić. :) Gdybym tylko miała kasę na wymianę mebli byłabym szczęśliwa, ale chwilowo chyba muszę się zaznajomić z jakimś DIY meblowym. :C 

Ostatnio coraz częściej zamiast kupować jakieś nowe koraliki rozbieram starą biżuterię i przerabiam to co mam. Oszczędność to po pierwsze, po drugie - zwyczajnie nie podoba mi się to co kiedyś stworzyłam i źle się czuję jak widzę coś takiego leżącego mi w pudle. :C 
Zaszalałam i odnalazłam w odmętach bloga poprzednie wersje kolczyków - pomarańczowe, różowe, fioletowe, zielone i dwie wersje niebieskich - pierwsza, druga. Możecie sobie zobaczyć i ocenić czy zrobiłam postęp przy kompozycji kolczyków i przy zdjęciach. :D Przy okazji szukania postów zauważyłam ile różnych kolorów włosów i ich długości miałam. ;)










Do kupienia: pomarańczowe / różowe / fioletowe / zielone / niebieskie

Tak a propo włosów. Usiądźcie - zapuszczam i nie farbuję już ich. :D Powód jest prosty, chcę oddać na fundacje i przy okazji uwielbiam jak z długich nagle robią mi się krótkie, to bardzo uwalniające doświadczenie. :)
Miłego dnia!
Całuję :*

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Chciałam prosić o miłe słowo, co by mnie mobilizowało, ale chrzanie. W końcu to ty chcesz coś napisać do mnie, a nie na odwrót.

Spamerów grzecznie proszę o opuszczenie tego bloga, tak jak zdziczałych anonimów.

Jeśli masz blog w g+ zostaw link, bo potem nie mogę się odwdzięczyć.

Na pytania zawarte w komentarzach odpowiadam tutaj, więc czasem zajrzyj, jeśli liczysz na odpowiedź. :D