12 kwi 2017

Bardzo małe sukulenty jako kolczyki wkrętki

Robię przerwę od zmuszania siebie do robienia czegokolwiek. To uczucie, że powinnam coś robić, bo inaczej marnuję czas jest zbyt nieznośne. Tym bardziej, gdy nic nie mogę poradzić na to, że moje zatoki wyprawiają dzikie harce i jedyne o czym marzę to o wiecznym śnie. Zrobiłabym to czy to, ale nie poradzę, że nie mogę się podnieść z łóżka. Dlatego żadnych więcej wyrzutów sumienia, czytanie Sherlocka też jest pożyteczne. :D

Jestem niefajna, ale musiałam rozbić to co ostatnio zrobiłam na kilka postów, bo raz, że wyszłyby mi tasiemce, dwa, że mogłaby się zrobić za duża przerwa. Nie wiem kiedy mnie znowu zbierze na tworzenie, jestem uzależniona od pogody. Dzisiaj przypadło na pokazanie malutkich sukulentów, mierzą około 1,5cm. Są z gatunku minimalistyczny oraz solidnie wiosennych.   






Ja wracam do książki i ukochanych leków przeciwbólowych.
Miłego dnia!
Całuję! :*

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Chciałam prosić o miłe słowo, co by mnie mobilizowało, ale chrzanie. W końcu to ty chcesz coś napisać do mnie, a nie na odwrót.

Spamerów grzecznie proszę o opuszczenie tego bloga, tak jak zdziczałych anonimów.

Jeśli masz blog w g+ zostaw link, bo potem nie mogę się odwdzięczyć.

Na pytania zawarte w komentarzach odpowiadam tutaj, więc czasem zajrzyj, jeśli liczysz na odpowiedź. :D