12 paź 2015

Kolczyki trochę creepy, trochę smutne dynie

Poszalałam i po raz pierwszy od dawna zaaplikowałam sobie energetyk, genialne cudo techniki. Od razu lepiej mi się myśli. Babcia trochę napoiła mnie też winem, chociaż chętnie wypiłabym grzańca. Deszcz, śnieg, wiatr i brak czapki spowodowały, że czuję się na granicy upadku zdrowia, ale niestety nie mogę się poddać. I tak w sumie mamy ten tydzień trochę szalony, jutro przerywnik w postaci akademii z okazji dnia nauczyciela, w środę zajęcia integracyjne (gdzie czwartym klasom potrzebna integracja to ja nie wiem), dodatkowo w piątek znów akademia, a raczej dzień Patrona i ślubowanie pierwszaków. Ale nam dyrektorka nawet lekcji nie skróciła. Cóż, półrocze szybko się kończy, zasadniczo już połowa minęła to się nie dziwię, że nie chce nam dawać wolnego. Ogólnie to w środę chyba jadę do Łodzi, więc jak ktoś coś to może na kawę? :D Miałam jechać do Warszawy, ale nie mam z kim. :< Wybacz Warszafko, poczekasz.

Jak na razie mało was do tej wymiany, ale nie szkodzi. W trójeczkę też możemy sobie strzelić prezenty. Chociaż wiadomo, czym więcej was tym weselej. ;) Jeśli ktoś teraz nie może to niech się nie przejmuje, sądzę, że zrobię jeszcze jedną wymianę w tym roku, ewentualnie na początku nowego roku. C: Ogólnie mam masę pomysłów co mogłabym zrobić na prezent, jesienne kolory zainspirowały mnie bardzo mocno, ale czas, czas, czas. A raczej jego brak. Chyba będę musiała zrobić losowanie co miałabym stworzyć, bo inaczej się nie zdecyduję. :V 

Miałam wenę na jakieś takie małe dynieczki, które byłby urocze, ale wyszło jak wyszło. Wolę te straszniejsze klimaty. :D Nauczyłam się porządnie operować tą czarną mazią, że jakoś to wychodzi. Wcześniejsze twory poczernianie pykły średnio. Ogólnie to najchętniej kupiłabym Inkę Gold, ale na razie mnie nie stać na takie cudo. Miałam gilotynę do papieru kupić i co? Czeka w sklepie samotnie, zresztą tak samo piankowe kwiaty oraz pędzle do akwareli. Life is brutal, nie pracujesz hajsu nie ma. :X  



Zabieram się do roboty i mam nadzieję, że szybko nie padnę, bo drugiego kieliszka ani puszki sobie nie strzele. Co za dużo to nie zdrowo. :X
Miłego dnia!
Całuję ;*