17 sie 2016

Pastelowa róża

Troszkę umieram, bo wybrałam się na zakupy ubrana cała na czarno, a słońce dawało niemiłosiernie. W dodatku na samym początku zgubiłam listę zakupów i na wyczucie oraz resztki pamięci łaziłam po sklepach. Sądzę, że kupiłam większość tego co miałam, plus kupiłam śliczną, plisowaną spódniczkę. :3 Ostatnio mam manię na stylizacje ze spódniczkami i sukienkami, chociaż oczywiście tylko do oglądania, bo ja sama nie mam za bardzo wyczucia jeśli idzie o ubranie się. xD 

Za to chyba mam wyczucie do różyczek. Powoli sobie przypominam jak fajnie się je produkuje i mam wrażenie, że większość prac dałam w różyczki. xD Ta pastelowa sztuka jest na wyzwanie do Szuflady. Zapraszam was również na wyzwanie w Szufladzie, które ja wymyśliłam. O tutaj! :D 







Aktualnie jestem na etapie miłości totalnej do Toma Odella i żałuję jak nikt w życiu, że nie zdążyłam kupić biletu na jego listopadowy koncert. :C Nawet jeśli nie wiem co będę robić w listopadzie to miałam tym taką kotwicę czasową, do której bym dążyła. A tak jak zwykle jestem sierotą. :x 
Miłego dnia!
Całuję :*

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Chciałam prosić o miłe słowo, co by mnie mobilizowało, ale chrzanie. W końcu to ty chcesz coś napisać do mnie, a nie na odwrót.

Spamerów grzecznie proszę o opuszczenie tego bloga, tak jak zdziczałych anonimów.

Jeśli masz blog w g+ zostaw link, bo potem nie mogę się odwdzięczyć.

Na pytania zawarte w komentarzach odpowiadam tutaj, więc czasem zajrzyj, jeśli liczysz na odpowiedź. :D