28 cze 2017

Kosmicznie fajne kolczyki | Liebser Award

Dostałam ostatnio dwie nominacje do Liebster Award. Szybki rzut oka do archiwum i wiem, że ostatni raz odpowiadałam na takie pytania w 2013 roku, więc nie zaszkodzi jak teraz odpowiem na kilka. Postanowiłam to opublikować w formie filmiku, nie mam obycia przed kamerą, ale tych pytań jest trochę i pewnie mało komu chciałoby się to czytać, a filmik zawsze można przyśpieszyć włączając np. tempo 1.5, nadal mnie zrozumiecie, a zajmie wam to mniej czasu. :P
Nominacje dostałam od Anita's Handmade oraz Alicja P-P, za co serdecznie dziękuję. :)
Ps. Wyglądam jak derp, ale nie pozwolili mi wybrać mojej własnej miniaturki. :V

Moje pytania:
1. Twój sposób na ochłodę to...?
2. Ulubiona aktywność fizyczna?
3. Co (oprócz tego co robisz na blogu) jest twoją pasją?
4. Gdybyś mogła posiąść czyjeś umiejętności na jeden dzień, czyje by to były?
5. Czy hodujesz rośliny?
6. Lubisz zwiedzać?
7. Czy nagminnie gromadzisz przedmioty związane z twoją pasją i ich nie używasz?
8. Jaką pogodę lubisz?
9. Masz zdolności muzyczny?
10. Ulubiony owoc?
11. Uważasz, że jak długo jeszcze będziesz blogować?

Nominuje:

http://life-of-modeline.blogspot.com/
http://www.umorisa.pl/
http://na-nua.blogspot.com/
http://wandmjewellery.blogspot.com/
http://arcydzielaliv.blogspot.com


Przechodzimy do drugiej części posta, gdzie zawitały kosmiczne kolczyki. Wypatrzyłam fajne zawieszki na manzuko i pierwszą myślą był choker z nimi, znaczy myślałam, że będzie tylko jedna zawieszka, a przyszły dwie. Jak kupuję to jestem mało spostrzegawcza co do ilości, chyba że to ja wezmę przypadkiem więcej. :'D Myśl o chokerze upadła, bo nie sprawdziłam wymiarów, a to dosyć duże zawieszki i ciężko byłoby je nosić. Zostały więc kolczykami z kosmicznymi koralikami. :) 




Miłego dnia!
Całuję :* 

10 cze 2017

Pierścionek z pastelową piwonią

To się udało pogodzie mnie wkurzyć. Miałam zamiar zrobić sobie przyjemną wycieczkę rowerową, bo moje kości się trochę zastały, a wieje tak, że prędzej wywiało by mnie niżbym z podwórka wyjechała. Zamiast więc miłej przejażdżki muszę sobie zrobić partię rozciągających ćwiczeń. Z przebywania na świeżym powietrzu pozostaje mi otworzenie okien. Może jutro wstanę wcześniej i się przejadę. :) 

Technicznie to trzeci pierścionek, który ostatnio zrobiłam, ale zapomniałam o drugim. Poziomem wykonania się nie różnią, więc nie ma szkody w pokazaniu ich nie po kolei. Przy okazji można powiedzieć, że pierścionek jest do kompletu naszyjnikowi, chociaż to pierścionek był wykonany pierwszy, żeby przetestować jak robi się kwiat. Żałuję bardzo, bo jest minimalnie na mnie za duży, a mogłabym go spokojnie nosić. :C  




Wracam do rysowania. Staram się nie przerywać tego, bo to jedyne co ostatnio nie wymaga weny twórczej. 
Miłego dnia!
Całuję :*

7 cze 2017

Kolczyki hamburgery

Ostatnio wróciłam do bycia rozmemłaną i praktykuję czytanie książek przez cały dzień. Próba zrobienia czegoś z modeliny skończyła się wyprodukowaniem dziwnych różyczek. Jak je wypiekę to je nawet pokażę. Rzeczy wcześniej stworzone czekają jak je dokończę oraz zrobię przyzwoite zdjęcia. To sobie jeszcze poczekają. Wolę przez jakiś czas nic nie stworzyć niż odwalić na chama. Liczę, że odżywianie się owocami i wodą wpłynie mi na wenę. I to szybko. :'D

Patrzcie państwo co popełniłam. Czyżby to były... Nie... Ależ owszem, jedzenie, którego miałam nie tykać nigdy w życiu, bo to nudny i wtórny wzór. Niestety nie miałam innego pomysłu i musiałam je zrobić skoro temat konkursu był amerykański. Siła wyższa. Moje zadowolenie z efektów jest średnie, bo to co podpowiedziała mi wyobraźnia wyglądało lepiej. Coś jak reklama Maca, a jego realny wygląd. :V Tak czy inaczej będę wdzięczna za like pod zdjęciem w albumie konkursowym





Wracam do odświeżania książek z biblioteczki. I bardzo żałuję, że nie mogę zaopatrzyć się w nowe, bo muszę zostawić kasę na wyjazd. :< 
Miłego popołudnia!
Całuję :*

3 cze 2017

Milin amerykański jako naszyjnik

Nie wyspałam się i czuję się jakbym pod pociąg wpadła. Dodatkowo postanowiłam wreszcie zabrać się porządnie za wystawianie ofert. Musiałam powtórzyć wszystkie zdjęcia i tym razem posłuchałam siebie z przeszłości i robię to na raty. :'D Zajmie mi to pewnie jeszcze ze trzy, cztery dni, ale lepsze to niż zawalenie się wszystkim po uszy. Na dzisiejszy dzień te dziesięć ofert wystawionych jest wystarczające. :V Chyba tak w ogóle zrobię album z wszystkimi pracami jakie do tej pory zrobiłam, żeby można było sobie obejrzeć bez przedzierania się przez fejsa czy bloga. 

Ten naszyjnik jest tym, o którym wspominałam wam w poprzednim poście. Jak widać nie jest idealny, boki lekko się rozjeżdżają, ale podoba mi się taka forma. Muszę sobie tylko sprawić wykrawaczki czy coś w tym klimacie. Milin nie wyszedł mi za dobrze, troszkę schrzaniłam również kompozycję kwiatów, ale pierwsze koty za płoty. Piwonie wyglądają już lepiej. ;) 




Na ten naszyjnik można zagłosować klikając obrazek poniżej. 


W albumie jest jeszcze jedna moja praca, którą opublikuję w środę, a już teraz można ją znaleźć na moim fanpage'u, oraz oczywiście w albumie konkursowym. 
Zwijam stanowisko fotograficzne i idę się zdrzemnąć. Przytomność umysłu mam zerową. 
Miłego dnia!
Całuję! :*