28 lut 2018

Marchewkowy pierścionek

Oczywiście praktycznie rzutem na taśmę stworzyłam nowalijkowy pierścionek na wyzwanie Szuflady. Najzabawniejsze jest to, że pomysł przyśnił mi się dzisiaj w nocy. Jakby podświadomość wymagała ode mnie tworzenia. Nie no, bardzo dobrze. Przynajmniej dalej trzymam się postanowienia udziału w wyzwaniach. :) Jeśli macie jakieś grupy lub miejsca gdzie są wyzwania kreatywne to możecie zostawić mi jakiś link. :D Albo może chcecie wraz ze mną stworzyć jakieś wyzwanie - jestem otwarta. ;)

Oh, zapomniałabym się pochwalić. Dostałam wyróżnienie od Szuflady za pawia. Lubię jak mnie doceniają. :3







Niedużo tekstu, bo jestem dzisiaj jakaś taka dziwna z humoru. Może to te mrozy, dzisiaj było rano -18 stopni. Mam nadzieję, że do czternastej to mi się solidnie ociepli, bo wychodzę do fryzjera. xD
Miłego dnia!
Całuję :* 

24 lut 2018

Zimowa bransoletka beadingowa

Zasypało nas dzisiaj grubą warstwą śniegu. Przez chwilę nawet było coś na kształt zamieci. Szczerze mówiąc cieszę się, jest o wiele milej i widniej, nawet jeśli nadal jest pochmurno. Byłam nawet na spacerze, robiłam zdjęcia płatkom śniegu. Powiedzmy, że coś wyszło. xD Trochę brak mi modelki, a ja ostatnio nie wyglądam najlepiej, za dużo photoshopa by na mnie poszło. Oczami wyobraźni mogę tylko popatrzeć na moje pomysły. :'D

W temacie zimy będąc podrzucam wam zimową bransoletkę. Długo jej nie pokazywałam, bo znalezienie końcówek do niej przekroczyło moje możliwości. Nadal to nie jest dobry rozmiar, ale nie wiem, chyba coś skitrałam przy szydełkowaniu. Wzór był na osiem w rzędzie, w dodatku na ukośnik, ale coś wyszło. Nie pomyliłam się przy nawlekaniu to jest dobrze. :D Zdjęcia białego na białym to troszkę nie wypał, ale co tam. 




Mam całą listę zadań na dzisiaj, którą tylko ledwo ruszyłam, więc do środy! :D
Dziękuję za wszystkie miłe komentarze na temat moich modelinowych działań, od razu chce się ożywiać inne pomysły. :) 
Całuję :*

21 lut 2018

Paw a'la secesyjny

Ucieczka do rodziców na wieś jest fajna, ale niestety nie o tej porze roku. Pomimo pięknej pogody gniję w domu, bo moje zatoki nie lubią się z mrozem. Tak więc cały dzień dzielę między spanie, jedzenie i oglądanie youtube. Jest to pewien sposób na regenerację, ale dzisiaj już muszę zrobić coś innego. Kusi mnie fryzjer, ale to kłóci się z zapuszczaniem włosów. xD Zostanę przy robieniu zdjęć randomowym rzeczom w domu oraz wyjmę w końcu szkicownik. :)

Moje robienie biżuterii na wyzwanie ma się coraz lepiej. Wynik dwa naszyjniki to naprawdę nieźle jak na ostatnią przerwę. Podejście do pawia było toporne, nawet najmniejszy pomysł nie chciał zaświtać mi w głowie. Przeleciałam wszystkie strony pinteresta i youtuba w poszukiwaniu inspiracji aż w końcu trafiłam na naszyjnik art noveu z XIX lub samego początku XX wieku, nie pamiętam dokładnie. Jest to niestety dość mocna inspiracja, ale chciałam sprawdzić na ile uda mi się odwzorować naszyjnik. Zdjęcie tamtego zgubiłam w odmętach internetu, więc możecie tylko mi wierzyć na słowo, że jak na moje umiejętności jest naprawdę git. ;) To żółte to podrabiany bursztyn, dlatego pół-transparenty. :P
 Zgłosiłam go do wyzwania Szuflady.






Idę coś zrobić ze sobą, jeszcze nie wiem co, najpierw coś zjem. xD
Miłego dnia!
Całuję :*

17 lut 2018

Steampunkowy kruk

Czyżbym znowu miała pisać o moim zdrowiu? No blisko było, ale przeszło mi, więc siedzę cicho i się cieszę. Akwarele na razie zostawiłam na boku, bo muszę przypomnieć sobie jak się szkicuje. Aż żal mi patrzeć na to co ostatnio wyszło. Niestety umiejętności potrafią zanikać, to nie Simsy. :C 

Uwielbiam tworzyć rzutem na taśmę. Ten miły stresik czy coś się nie schrzani w ostatniej chwili. :V Ale już tak mam, że dobre pomysły (lub jakiekolwiek) przychodzą mi w ostatnim momencie i wszystko robię prawie na biegu. Pomysł steampunk kruka w szkicowniku leżał mi już od zeszłego roku, ale jakoś nie miałam weny, żeby się za niego zabrać. Można powiedzieć, że to taki drobny remake, bo był już kruk w różach, ale wyglądał dosyć ubogo. Teraz jest lepiej. Zgłaszam oczywiście na wyzwanie art-piaskownicy. 






Znikam, mam parę innych pierdół do roboty. :)
Miłego dnia!
Całuję :*

16 lut 2018

Wyniki walentynkowego rozdania

Nie było zbyt wielu chętnych na serca, ale nie szkodzi. Losowanie się odbyło, póki jestem jeszcze chodliwa, bo od środy ból głowy nie daje mi żyć. :C
Akcja była szybka i tym razem wygraną osobą okazał się Barry S. Wyślij mi swój adres na spalona.artystka@wp.pl ;) 
Resztę zachęcam do zostania na blogu, bo już niedługo kolejne święto i powoli zaczynam coś szykować. :D 




Miłego dnia!
Całuję :*

14 lut 2018

Elegancki choker z satynowej wstążki

Ostatni dzień rozdania walentynkowego! ;) 

Połowa lutego. Miałam być bardzo kreatywna w tym miesiącu, stworzyć już wiosenną biżuterię, malować akwarelami, stworzyć może jakieś ciekawe fine art autoportrety, na pewno dużo czytać. Jak na razie każda próba kończyła się przegraną. Do biżuterii nie mam pomysłu, zapomniałam jak się rysuje i maluje, wiecznie wyglądam jak wrak i tylko czytam więcej niż w styczniu. Ale jest druga połowa miesiąca, nie może być aż tak źle cały czas. Musi mi się coś w końcu udać. :) 

Dawno chodziło za mną zużycie tej wstążki na choker, ma przepiękny kolor. Niestety zawsze jak zamawiałam półfabrykaty zapominałam dodać końcówek w dobrym rozmiarze. Tak u mnie bywa jak sobie czegoś od razu nie zapiszę. :') Sama wstążeczka wydawała mi się pusta, więc doczepiłam fasetowany koralik. Nie do końca czuję, żeby pasował, chyba przydał by się większy i płaski. :|




Najpierw praca, potem biorę się za tworzenie. Chyba, że znowu zasnę, jestem ostatnio szalenie zmęczona. :V
Miłego dnia!
Całuję :*

10 lut 2018

Inspiracje #57

Wiem, że w ostatnim poście na fanpage'u pisałam, że będę przywoływać już wiosnę, ale trafiłam na piękne zdjęcia Polski w zimowej szacie i nie mogłam się powstrzymać, żeby nie dodać kilku zdjęć w formie inspiracji. W końcu to luty, najzimniejszy miesiąc, w teorii. 
U mnie takich ilości śniegu nie ma, ale na tygodniu cienka warstwa zalegała. Długo jej nie było, to chyba było takie przypomnienie, że do wiosny daleko. xD 
Zdjęcia możecie znaleźć u mnie na pitereście , skąd w większości przejdziecie do właścicieli zdjęć. 


Pora wrócić do planowania dnia, bo praca w domu mnie jeszcze bardziej rozbija niż taka normalna. :V 
Miłego dnia!
Całuję  :*

3 lut 2018

Broszka z kwiatami piwonii

Może mój organizm kiedyś powie "no dobra, nachorowała się już, teraz będzie zdrowa", bo jak na razie regularnie ląduję z katarem w różnym natężeniu. W tym miesiącu przedstawiam coś jak zapalenie zatok, ale jeszcze nie wiem, bo doktor na zapisy. :V Dosłownie nie wiem jak żyć, leżę w łóżku obłożona chusteczkami, oblana amolem i włączam możliwie durne programy na yt, żeby zabić czas, ale nie musieć zastanawiać się nad tym co oglądam. Pogoda jest cudowna, słoneczko świeci, jest całkiem ciepło i moje serce wprost wyje do wyjścia na spacer nad wodę albo do lasu. Cokolwiek byle wydostać się z miasta. Ale nie. Mam zdychać. W najbliższym czasie zacznę przygodę z ajurwedą, bo leki apteczne nie powiem ile mi dają, a ja nie mam już siły. 

Skończę to miauczenie, bo ile można. Ostatnio głównie tylko choruję. 
Dostałam zamówienie do zrealizowania. Kwiatową broszkę dla pewnej pani. No i dostałam stresa jak za każdym razem gdy mam zrobić coś dla kogoś. Nie ważne czy mam dokładne wytyczne czy wolną rękę. Zawsze to samo. Ale zebrałam się w sobie, wpadłam na całkiem przyzwoity pomysł jak na mnie i stworzyłam taką mini kompozycję z piwoni. Dorzuciłam dwa mleczno-białe koraliki, żeby wypełnić pustkę. No i znowu ten sam problem, jak przyczepić bazę broszki, żeby nie odpadła. Na szczęście przypomniałam sobie, że w Korallo dorwałam super mocny klej E6000 i postanowiłam zobaczyć czy serio jest taki mocny. Dałam mu te dwa dni na wyschnięcie i jak na początek to nic się nie odczepia, ale to wyjdzie w trakcie użytkowania. Broszkę można przyczepić albo horyzontalnie albo wertykalnie, co się komu podoba. Na pewno muszę poćwiczyć kompozycje kwiatowe, aby następnym razem wyszło jeszcze bardziej na bogato roślin. :) 






Jak na chorą to mi sporo tekstu wyszło, ale czasem tak mam, że mózg mi się wyłącza i leci potok słów, bo nic mnie nie rozprasza innego. :'D
Miłego dnia!
Ps. Pamiętajcie o walentynkowym rozdaniu!
Całuję :*