Laptop wylądował w naprawie na tydzień, więc środowy post siłą rzeczy nie wylądował. W piątek wywiało mnie na miasto i w sobotę odsypiałam aż zapomniałam jaki dzień tygodnia jest. Strata niewielka, bo i tak pokazałabym to samo co dzisiaj, bo za modelinę zabrałam się dopiero w poniedziałek i chyba dopiero w kolejny poniedziałek skończę. xD Na wtorek mam coś zaplanowane, więc zabiorę się na pewno za kwiaty. Ogólnie to trochę więcej pojawiam się na insta stories, jak chcecie możecie zajrzeć - spalona.artystka. :)
Obiecuję, kolejny post będzie roślinno-kwiatowy. Tylko jakoś mi się tak schodzi z tym, znowu. :C Dużo kwiatów mam za to w wersji fotograficznej, chociaż tyle.
Kończę i biorę się za cokolwiek co nie jest internetem.
Miłego weekendu!