Jednak udało mi się wpaść. Czyli to już oficjalne. Jestem uzależniona od blogowania i póki co nie mam zamiaru się leczyć. xD
No kto jest tak fajny, że w największą ulewę zdecydował się wracać do domu? Ja. Chociaż zanim przeszło by musiałabym czekać godzinę. Tak to teraz jest mi piekielnie zimno i zaczyna mnie głowa boleć. W sumie nie dziwota, bo nie było centymetra ciała, który nie byłby mokry. :X Dokańczam się żalić i idę spać.
Żeby nie było, że moje uzależnienie od bloga jest bezsensowne dorzucam zdjęcia, które ostatnio robię w ilości hurtowej. Niestety telefonem, bo lustro zostało w domu. A mam tyle kwiatów u babci w ogródku. ;_; Bajtełej, nie wie czy pisałam co ostatnio odstawiłam. Kupiłam za małą przejściówke do aparatu. Zenicie 52mm - nie lubię cię. Nigdzie nie mogę znaleźć adaptera 55mm na 52mm. :') Albo po prostu jestem sierotą jeśli idzie o szukanie. Może wy macie takową na handel albo widzieliście gdzieś, albo ktoś z waszych znajomych ma taką. Coś, ktoś.
Miłego dnia!
Zapraszam na post poniżej! :D