Siemacie. :) Mamy wieczór niedzielny, jutro lekcje zaczynam o 7.10. Nie mam pojęcia jak zwlekę się z łóżka. Czuję, że bierze mnie grypa lub coś w podobie.
Dzisiaj rogaliki. Tak, to są dwa różne rogale. :P
Ponieważ pogoda jest taka a nie inna, a aparat jest wrażliwy na zmiany światła, zdjęcia nie wyglądają za ciekawie.
W tym tygodniu zaleję was postami z modeliną. No bynajmniej mam ich z pięć przygotowanych.W weekend mam zamiar zamówić półfabrykaty i trochę koralików, bo się mi wszystko pokończyło.
Kurdę, starsznie życiowo wam dzisiaj piszę. -.-
Całuję ;*
fajne! :)
OdpowiedzUsuńprzez tyle czasu żyłam w nieświadomości, że Zuza też lepi - i to jak lepi, bardzo super fajnie ;).
OdpowiedzUsuńpierwszy fajny:) drugi śmieszny:D
OdpowiedzUsuńPycha ;)
OdpowiedzUsuńŚwietny rogal :D
OdpowiedzUsuńSą takie świetne ! :D
OdpowiedzUsuńzawieszki bardzo mi się podobają :3 a co do pory twoich zajęć to jestem bardzo zdziwiona, ale przynajmniej będziesz wcześniej w domu :)
OdpowiedzUsuńBo ja wiem czy wracanie po 15 do domu to wcześnie...
OdpowiedzUsuńale klocki, normalne kupy ci wyszly, gratulację!
OdpowiedzUsuń