Mogłabym dodać dzisiaj normalny post, ale na razie mi się nie chce. Zapchajdziura, żeby szybciej dobić do 400 postów. ;P
W kościach czuję, że mnie grypa bierze i nie wiem czy czasem nie dam sobie spokoju ze szkołą w tym tygodniu. Nic a nic nie myślę.
Próbuję jednak uruchomić szare komórki, bo fajnie by było jakbym w przyszłym tygodniu ogłosiła w końcu konkurs. I sprężyła się z DIY. A tak nawiasem. Macie jakiś pomysł na DIY? Bo w końcu to ma być dla was nie dla mnie. ;)
Przypominam też, że mam coś dla hejterów. ;D Na lewym, bocznym pasku można dojrzeć link do mojego Aska. Dodaje wszystkie pytania i hejty.
A i tak ogólnie. Czasami brakuje mi pod notkami u innych klikadła z czymś innym niż "wspałanie" "chce" albo "świetne". Ale ciąge zapominam, że odporność na krytykę wśród nastolatek jest raczej czymś nie normalnym. xD
I tak z życia mojego szkolnego. Dzisiaj na towaroznawstwie wpadł nam do klasy pies. :D Konkretnie szczeniak. Taaka słodziutka kruszynka. Chłopcy ochrzcili go "Sztuciec". Nie pytajcie dlaczego. xD Podkarmiliśmy szkraba i pogłaskaliśmy, ale że miał obrożę musieliśmy wypuścić go na dwór. Kolega go wziął i wyniósł, a psina i tak chwilę później wróciła. No, przynajmniej nam kartkówka przepadła. ^^
Dodam słit focisza moich półfabrykatów, żeby post nie był za suchy i zmykam pod kołdrę wygrzewać kończyny.
W kościach czuję, że mnie grypa bierze i nie wiem czy czasem nie dam sobie spokoju ze szkołą w tym tygodniu. Nic a nic nie myślę.
Próbuję jednak uruchomić szare komórki, bo fajnie by było jakbym w przyszłym tygodniu ogłosiła w końcu konkurs. I sprężyła się z DIY. A tak nawiasem. Macie jakiś pomysł na DIY? Bo w końcu to ma być dla was nie dla mnie. ;)
Przypominam też, że mam coś dla hejterów. ;D Na lewym, bocznym pasku można dojrzeć link do mojego Aska. Dodaje wszystkie pytania i hejty.
A i tak ogólnie. Czasami brakuje mi pod notkami u innych klikadła z czymś innym niż "wspałanie" "chce" albo "świetne". Ale ciąge zapominam, że odporność na krytykę wśród nastolatek jest raczej czymś nie normalnym. xD
I tak z życia mojego szkolnego. Dzisiaj na towaroznawstwie wpadł nam do klasy pies. :D Konkretnie szczeniak. Taaka słodziutka kruszynka. Chłopcy ochrzcili go "Sztuciec". Nie pytajcie dlaczego. xD Podkarmiliśmy szkraba i pogłaskaliśmy, ale że miał obrożę musieliśmy wypuścić go na dwór. Kolega go wziął i wyniósł, a psina i tak chwilę później wróciła. No, przynajmniej nam kartkówka przepadła. ^^
Dodam słit focisza moich półfabrykatów, żeby post nie był za suchy i zmykam pod kołdrę wygrzewać kończyny.
To jest wszystko co posiadam. Stanowczo mało. Ale kiedy przychodzi posegregować okazuję się, że nie ma miejsca. Trochę jak z szafą kobiety. Nic nie ma, ale szafa się nie domyka. xD
Oczywiście machnęłam na sergergowanie i wszystko wylądowało spowrotem w organizerze.
Mam nadzieję, że nie przynudziłam was na tyle, żebyście uciekły ode mnie i nie chciały wracać. =)
Całuję ;*
Ja nie ucieknę ;D
OdpowiedzUsuńZaglądam często i zawsze próbuję kliknąć pod postem ;)
A to z tą szafą kobiety że nic nie ma a szafa się nie domyka--> Świetne!!! :D Cała prawda :)))
Ja zawsze mam tak z szafą . Ale półfabrykatów i tak mam mniej xD
OdpowiedzUsuńLubię zapchajposty, tak a propos
W mojej szafce się rypły zawiasy... A na serio tam nic nie ma prawie że :c
OdpowiedzUsuńAle dużo tego masz O.o
OdpowiedzUsuńPodziel się połową ;)
OdpowiedzUsuńTo jest mało? To jest mało?! Dziewczynooo! :P
OdpowiedzUsuńHahhaa ja jestem pedantką i zawsze muszę mieć wszystko idealnie posegregowane.. :P
To ma być mało? :D
OdpowiedzUsuńO, widzę, że też trzymasz wstążki(czy coś w tym stylu) w pudełkach po Tic-Tacach. ;D
Dla mnie to nawet koszmarnie mało, bo zawsze jak coś robię to czegoś mi brakuje. xD
UsuńNajwygodniejszy sposób na segregacje. Rzemienie w tym trzymam. ;P
masz tego trochę:D fajna przygoda z tym psiakiem:D
OdpowiedzUsuńU nas w szkole kilka razy były psy, zawsze lekcja się spali :D
OdpowiedzUsuńświetny blog ! :) Co powiesz na obserwuj za obserwuj? :))