Znów piszę z lekcji informatyki, ale nikt na szczęście przez ramię mi nie wygląda. ;)
Przez wczorajszy upał dostałam coś na kształt udaru. Bynajmniej w życiu tak mnie głowa nie bolała. Chwała, że nie miałam już nic do nauki. Walnęłam się w kimę z ręcznikiem na głowie i zapomniałam dodać jakikolwiek post.
Breloczek od dłuższego czasu dynda przy moim telefonie i lakier nieco się zdarł. Na zdjęciach tego nie widać. :)

Jak tylko wrócę do Czerniewic przepatatajam po waszych blogach.
Trzymcie się w tym gorącu!
Całuję ;*
Klik znaczniki.