Smutno. Zimno. Romansując z podręcznikiem do technologii. Robiąc szablon dla siebie oraz Dalii i Klaudii. Pijąc siódmy kubek herbaty. Rozmyślając nad dekoracjami do pokoju. Patrząc się w płomień świeczki. Gwałcąc replay przy "This is Gospel".
Znam tą piosenkę już na pamięć. Jest świetna. Na fb ją już dodawałam.
Muszę jutro wybrać się po gorącą czekoladę albo jakąś smakową herbatę. Względnie po arsenał świeczek na parapet. Trzeba walczyć z przygnębieniem póki się nie zamieniło w porządną chandrę. :D
Miłego wieczoru.
Całuję ;*
Ja mam zapas kakao (mój poprawiacz humoru) i ciastek milki. Idealne połączenie na smutne jesienne wieczory.
OdpowiedzUsuńJa romansuję z chemią. Nie pojmuję. Matma jest bardziej logiczna. A herbatkę kup sobie Dilmah - limonka, grapefruit, lawenda :> orzeźwia i jest dobra gdy ciepła ;>
OdpowiedzUsuńhttp://holdwind-stuff.blogspot.com/ U MNIE KONKURS! ZAPRASZAM! :)
OdpowiedzUsuńNa przygnębienie najlepsza dobra książka albo spotkanie ze znajomymi :)
OdpowiedzUsuńTo jesień tak wpływa na ludzi! Ja sobie radzę wychodząc na rower - pomaga, spróbuj! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
ps: świetna nuta!
Siódmy kubek herabaty. Skąd ja to znam.. :)
OdpowiedzUsuń