18 lis 2015

Miała być krew, a wyszło jak zwykle

Pozytywny tydzień mam pomimo paru jedynek i próbnych egzaminów z zawodowego. Udało mi się jakoś od poniedziałku zmienić nastawienie i mam nadzieję, że dam radę utrzymać humor przynajmniej do niedzielnego wieczoru, żebym na weekend była tak pełna energii jak dzisiaj. :D Mam masę kreatywnych planów na weekend, a nawet wypad do kina się znalazł na liście. Już rozplanowuję sobie wszystko godzinowo, żeby wyrobić się. Chyba nawet post zaplanuję na sobotę, żeby marnować jak najmniej czasu przed kompem. xD Boru, jak zakupy wyzwalają radość. Wystarczyło kupić parę pierdół do scrapbookingu i już świat radośniejszy. No, dwie nowe pomadki, jeansy, koszula i w ogóle wszystko z czego mogłabym zrobić ten haul, o którym wspominałam w sobotę. Nic tak dobrze nie robi jak wydawanie pieniędzy. Teraz czekam na jakieś promocje na TOHO i będę spełniona na amen. :D Ostatnio jest we mnie 100% typowej kobiety. :') 

Zostawmy na moment te radosne zakupowe uniesienia i rzućmy okiem na przypadek. Tak tylko mogę nazwać ten naszyjnik. Tworzyłam jeszcze halloweenowe pierdoły i pomyślałam, że wymieszam liquid z akwarelami i zrobię krew, zamiast użerać się z mieszaniem modeliny. Taa, pomysł był średni, wykonanie powaliło na łopatki. Jak tak nałożyłam tę brejkę na bazę zauważyłam, że szalenie przypomina czekoladę, o wiele bardziej niż krew. Dorzuciłam więc takie "cukrowe" elementy posypkowe i wyszło nic. Praca jest już zdemontowana. Wycięłam oczko z bazy i wrzuciłam do mojego pudła z inną beznadzieją. Dzięki temu nie zmarnowałam sobie kolejnej bazy. Recykling i oszczędność moi mili państwo. :) I nauczka, żeby nie iść na skróty bez porządnego przemyślenia. Zdjęcia też nie powalają, tak do kompletu. Niestety w sobotę było tak urokliwie buro, że musiałam zakuplować się z lampą. Nie polecam jak się człowiek nie zna za dobrze. :V




Hej, reflektowalibyście, moje pysie, na świąteczne rozdanie? Bo nie wiem czy bylibyście zainteresowani dostaniem czegoś świąteczno-uroczego ode mnie i tak się pytam. :)
Lecę zbierać inspiracje na kartki świąteczne i inne takie. 
Miłego dnia!
 Całuję ;*

11 komentarzy:

  1. E tam nie jest aż taki zły! Może by się w coś wpasował... Jak mi coś nie wyjdzie to też staram się wydobyć z tego jak najwięcej elementów, które będę mogła jeszcze użyć. A co do rozdania, to jestem za :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Czymkolwiek jest wygląda fajnie. :D
    Zakupy naprawdę pomagają, jedynie portfel na tym cierpi. Ale czym są pieniądze w porównaniu z radością z posiadania nowych rzeczy? :D
    Jeśli chodzi o rozdanie, to ja bardzo chętnie. U mnie również pojawi się świąteczny konkursik. ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. ja też muszę kupić parę rzeczy z papeterii, ale do snail-mailingu :D takie zakupy wyzwalają we mnie MOOOOOOOOOOOOOC! :D

    OdpowiedzUsuń
  4. jestem bardzo za!
    mnie jakos ostatnio wszystko demotywuje nie wiem dlaczego...nawet zakupy nie wybudzily we mnie szczescia. Chyba trzeba czekac na swieta :D/K

    OdpowiedzUsuń
  5. Rzeczywiście bardziej przypomina czekoladę niż krew, ale pomysł miałaś ciekawy, więc może kiedyś go dopracujesz i wyjdzie coś fajnego :D
    Jeśli chodzi o świąteczne rozdanie, to ja jestem jak najbardziej za! :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Wyglądało jak czekoladowa polewa :) Nie tak źle wyszło :)

    OdpowiedzUsuń
  7. aaaaaaaaaaaa, dziękuję za lajka! <3 STALKERKO ! :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Fajny pomysł. Przypomina czekoladę. Ale myślę że takie wykonanie też jest interesujące :)

    ALL PASTEL WORLD ○○klik○○

    OdpowiedzUsuń
  9. Mnie przypomina spływającą czekoladę, ale efekt i tak piękny. Nie zawsze wszystko wychodzi tak jakbyśmy chcieli. Z wielką przyjemnością będziemy walczyć o Twoje twory. Pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  10. Wygląda właśnie jak coś do zjedzenia - czekolada albo pączek!

    OdpowiedzUsuń

Chciałam prosić o miłe słowo, co by mnie mobilizowało, ale chrzanie. W końcu to ty chcesz coś napisać do mnie, a nie na odwrót.

Spamerów grzecznie proszę o opuszczenie tego bloga, tak jak zdziczałych anonimów.

Jeśli masz blog w g+ zostaw link, bo potem nie mogę się odwdzięczyć.

Na pytania zawarte w komentarzach odpowiadam tutaj, więc czasem zajrzyj, jeśli liczysz na odpowiedź. :D