10 lis 2015

Okładki na zeszyty

Czuję w sobie takie pokłady frustracji jak wchodzę na Dawandę, że to aż odbija mi się na psychice. Nie chodzi mi o siedzenie i wystawianie produktów - to da się przeżyć, w końcu każdy chce jakoś pokazać światu co ma do zaoferowania. Mi chodzi o ich politykę - promowanie hurtowników i olewanie drobnych rękodzielników. Czy wy też macie niskie statystyki i małą sprzedaż? Nie martwcie się, większość którzy tam sprzedają własne wyroby w niewielkich seriach też tak mają. Dawanda nie promuje nas, ani nie wspomaga. Liczymy się tylko aby płacić im i żeby mogli być "największą platformą handmade". I pewnie dla nich jestem tylko małym psiaczącym pieskiem, który może sobie znaleźć inne miejsce na swoje wyroby jak coś nie pasuje. Ale patrząc po forum jest coraz więcej taki piesków i miejmy nadzieję, że karma się odmieni i w końcu prawdziwy rękodzielnicy zaczną być doceniani. Jeśli miałabym założyć firmę i opierać się wyłącznie o sprzedaż na Dawandzie w przeciągu pół roku ogłosiłabym koniec działalności przez ich działania.  
Wiadro z frustracją się wylało, mogę iść spokojnie spać. :D

A żeby nie zostawić was w negatywnym tonie podrzucam moje nieco lipne okładki na zeszyty. Zrobiłam tylko na trzy, bo jak wszyscy wiemy jestem leniwą bułą. xD Pierwszy - do polskiego, co rozumie się samo przez się, drugi do zasad żywienia, a trzeci do angielskiego. Ten zielony miał pod spodem podajże Minionki, więc musiałam je czymś zakryć, ale brakło mi już weny na jakieś maziaje. :D Zdjęcia robione nie kalkulatorem, ale telefonem z szwankującym aparatem. Na szczęście bardzo źle nie jest. :3








Jutro też się widzimy, bo akurat jestem w domu na wolne. :D
Miłej nocy!
Całuję ;*

10 komentarzy:

  1. Hahha, świetnie to wygląda :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Odpowiedzi
    1. A co do DaWandy, mam dokładnie takie samo zdanie. Ale przyznaj, mimo wszystko - jak nie tam, to gdzie pójdziemy? Kiedyś byłam na Srebrnej Agrafce, Ty też, ale szczerze, jakoś mi się tam nie podobało... :/

      Usuń
    2. Przymierzam się do Artillo lub Unikalni i chyba na SA wrócę, ale to fakt, ciężko znaleźć miejsce dla siebie, żeby klienci Cię dostrzegli. :C

      Usuń
  3. Wspaniały pomysł na urozmaicenie własnych zeszytów. Choć w przypadku mojej miłości do zeszytów, wybierałam je tak starannie, że teraz byłoby mi szkoda je zakrywać hihi :D jednak są i takie, gdzie taka okładka sprawdzi się w stu procentach! :)

    http://mylittlethings-pl.blogspot.com/
    Zapraszam do siebie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. okładka zeszytu od polskiego wygrała! :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moja polonistka o dziwo się nie rzucała nic, tylko trochę śmiechła. xD

      Usuń
  5. Świetnie wyglądają ; ) Pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  6. Allegro to jedyne miejsce gdzie zwykły szary rękodzielnik COŚ może sprzedać...Na typowe strony z rękodziełem wchodzą prawie wyłącznie rękodzielnicy. Takie jest moje zdanie...
    Spróbuj na Allegro :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Niezłe pomysły. :) Ja w tym roku poszłam na łatwiznę, wybierając jedynie ładne okładki w księgarni. :D

    OdpowiedzUsuń

Chciałam prosić o miłe słowo, co by mnie mobilizowało, ale chrzanie. W końcu to ty chcesz coś napisać do mnie, a nie na odwrót.

Spamerów grzecznie proszę o opuszczenie tego bloga, tak jak zdziczałych anonimów.

Jeśli masz blog w g+ zostaw link, bo potem nie mogę się odwdzięczyć.

Na pytania zawarte w komentarzach odpowiadam tutaj, więc czasem zajrzyj, jeśli liczysz na odpowiedź. :D