Czuję się lepiej jak mam z kim rywalizować. Wszelkie wyzwania to moja broszka, serio. Zauważyłam to w gimnazjum, gdzie poziom był wysoki, ale jakoś nie przyłożyłam do tego więcej uwagi. Teraz, kiedy chcę coś zrobić z biżuterii o wiele łatwiej robi mi się, gdy jest to na wyzwanie na Kufrze czy MMH. Wyzwania rysownicze, fotograficzne - to samo. Bo zwyczajnie wiem, że jest ktoś kto mnie oceni i może nawet doceni. Rywalizuje też sama ze sobą, gdy robię powtórki prac. Pewnie ktoś bardziej doświadczony mógłby potwierdzić, że ludzie są takimi istotami, które potrzebują rywalizacji, inaczej gnuśnieją. Tak jest.
A propos powtórek prac. Pomijając, że te serca jeszcze z walentynkowego rzuty to są one już u mnie nie wiadomo który raz i jak pisałam przy dużej wersji walentynkowej - będę je robić aż ludzie będą się brzydzić, bo dlaczego noszę czyjeś serce na szyi. Jak na razie daleko do tego, ale bliżej niż z pierwszym wykonaniem. :D
Wszystko we mnie piszczy za różowymi włosami albo fioletowymi, ewentualnie pastelowo fioletowymi. Niestety każdy z tych kolorów wymaga ode mnie wcześniejszego rozjaśniania, a już mam wystarczająco pierzaste potworki na głowie. Kilka razy byłam bliska odcięciu sobie włosów sama. :') Nie odpuszczę fryzjerce. Na zakończenie roku będę wyglądać dokładnie tak jak mi się marzy. :3
Dziękuję za miłe słowa pod ostatnimi postami. Jestem mi naprawdę miło czytając je. :)
Dziękuję za miłe słowa pod ostatnimi postami. Jestem mi naprawdę miło czytając je. :)
Miłego dnia!
Całuję ;*
Wspaniałe serducha: )
OdpowiedzUsuńCzasami biorę udział w wyzwaniach, ale nie za często. Kiedyś miałam niemiłą przygodę z wyzwaniem. Dziewczyna zrobiła wyzwanie jesienne na blogu, osoba z wieloma obserwatorami i ogólnie udzielająca się na blogach. Pierwsze trzy miejsca wygrywały upominek. Głosowali blogerzy...sporo prac wzięło udział (już nie pamiętam ile dokładnie) i pierwszy raz w swoim blogowym życiu zajęłam pierwsze miejsce. Niestety upominku nigdy nie otrzymałam, dziewczyna pisała, że jest chora, że brakło czasu itp. 2 i 3 miejsce też nie zostało obdarowane. Nie chodziło o nagrodę tylko o uczciwość...Taka historia :) A Twoje serca są świetne. Bardzo mi się podobają.
OdpowiedzUsuńrywalizacja pobudza do działania :D/Karolina
OdpowiedzUsuńPrzecudowne <3 Jestem zakochana w takich realistycznych sercach *0*
OdpowiedzUsuńNowy rozdział... po przerwie jak zwykle liczonej w latach świetlnych. Całusy!
OdpowiedzUsuń