16 sie 2017

Malinki na ucho

Zmuszam się nieco, aby przepędzić lenistwo i zabrać się za planowanie oraz wykonywanie czegokolwiek w kierunku moich marzeń. Nie jest ogólnie źle, ale analiza wszystkich opcji jest ciężka. Może powinnam działać, ale najpierw wolę wiedzieć o każdej możliwości. Może do przyszłego roku coś uda mi się zrobić. xD 

Już powoli maliny dojrzewają, chociaż w tym roku u mnie krzaczki szlag trafił i cierpię bardzo. I z tego powodu odbijam sobie tworząc je. :D Pierwsze idą kolczyki, są drobniutkie, malutkie i bardzo lekkie, i zdecydowanie letnie. :) 

polymer clay raspberry earrings


modelina fimo

Miłego dnia!
Całuję :*

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Chciałam prosić o miłe słowo, co by mnie mobilizowało, ale chrzanie. W końcu to ty chcesz coś napisać do mnie, a nie na odwrót.

Spamerów grzecznie proszę o opuszczenie tego bloga, tak jak zdziczałych anonimów.

Jeśli masz blog w g+ zostaw link, bo potem nie mogę się odwdzięczyć.

Na pytania zawarte w komentarzach odpowiadam tutaj, więc czasem zajrzyj, jeśli liczysz na odpowiedź. :D