3 wrz 2012

Coś jakby kosmetyczka

Przy współpracy z mamą w maju powstała ta kosmetyczka. Albo piórnik :)
Tak ogólnie to miała być z tego torebka, ale okazało się, że materiał jest za mało sztywny.

Nie wiem czy wiecie, ale prawie każdy post na blogu jest zaplanowany. Tak jest i tym razem. Ten post napisałam w sobotę i również wtedy ustawiłam go na automatyczny. Dzisiaj, gdy go czytacie ja najprawdopodobniej właśnie urządzam sobie pokój u babci. :D
Posty zaplanowane mam do soboty. Może uda mi się jakoś skołować porządny internet, aby odwiedzać wasze blogi i pokomentować. Drugi blog na razie czeka. Najpierw do końca ankiety, w której zdecydujecie się na konkretny temat, a potem czekać będzie na przypływ pomysłów. 
To tyle na dzisiaj. 
Całuję ;*
Pz

7 komentarzy:

  1. haha to mi bardziej przypomina poszewkę na poduszkę ;D przeprowadzasz się do babci ?

    OdpowiedzUsuń
  2. pięć centymetrów niższy i cud miód i orzeszki :D.

    OdpowiedzUsuń
  3. Zgadzam się z dommie. Ja też chciałam coś takiego zrobić i myślałam o usztywnieniu, chyba najdziwniejszym na jakie mogłam się zdecydować - okładka na zeszyty xD

    OdpowiedzUsuń
  4. rozbawiłaś mnie swoim wstępem xD

    OdpowiedzUsuń
  5. Fajny pomysł na kosmetyczkę:) Wyszła oryginalnie, może to pomysł na moje dżinsy, które leżą w szafie zdecydowanie zbyt samotne?
    Morya z boso-po-mokrej-trawie

    OdpowiedzUsuń
  6. Podoba mi się, jest całkiem niezłe:D

    OdpowiedzUsuń
  7. fajny pomysł :) super wygląda ta koronka :)

    OdpowiedzUsuń

Chciałam prosić o miłe słowo, co by mnie mobilizowało, ale chrzanie. W końcu to ty chcesz coś napisać do mnie, a nie na odwrót.

Spamerów grzecznie proszę o opuszczenie tego bloga, tak jak zdziczałych anonimów.

Jeśli masz blog w g+ zostaw link, bo potem nie mogę się odwdzięczyć.

Na pytania zawarte w komentarzach odpowiadam tutaj, więc czasem zajrzyj, jeśli liczysz na odpowiedź. :D