Jak humor człowiek może się zmienić w ciągu dnia. Jeszcze wczoraj byłam poirytowana, zmęczona i kompletnie nie do życia, a dzisiaj chodzę i się uśmiecham. A to tylko dlatego, że zaplanowałam sobie całą sobotę. W środę wieczorem sporządziłam punkty, które musiałam dzisiaj wykonać. I co? I właśnie kończę robotę i mam cały wieczór z serialem "Doctor Who". To jest piękne. :D
Moja pierwsza praca w świątecznym klimacie. Myślałam, żeby nie pisać w tytule co przedstawia wisiorek, ale bałam się, że mogłyby być problemy z odgadnięciem. Mój tata powiedział, że to pizza. :P Ogólnie największy problem miałam, co widać, z goździkami. Totalnie nie mogłam wymyślić jak je zrobić. :|
Moja pierwsza praca w świątecznym klimacie. Myślałam, żeby nie pisać w tytule co przedstawia wisiorek, ale bałam się, że mogłyby być problemy z odgadnięciem. Mój tata powiedział, że to pizza. :P Ogólnie największy problem miałam, co widać, z goździkami. Totalnie nie mogłam wymyślić jak je zrobić. :|
Mi się kojarzy z pomarańczą z goździkami, które robię zawsze na gwiazdkę.
OdpowiedzUsuńGoździki są bardziej spiczaste, a na zdjęciu mało to widać. Ale mimo wszystko wygląda jak pomarańcza z goździkami. Fajny pomysł :)
OdpowiedzUsuńNaskrobałam coś nowego i co prawda nie jest to szczyt, ale zawsze coś... Ogółem obiecuję poprawę ;) Zapraszam!
OdpowiedzUsuńNaprawdę bardzo pomysłowe :)
OdpowiedzUsuńPomarańcza jak nic! Już czuję jej zapach. :)
OdpowiedzUsuńCiekawy pomysł :D świąteczny nastrój już przyszedł!
OdpowiedzUsuńFajnie to wygląda.
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie.
Mi skojarzyło się z pieguskami ;)
OdpowiedzUsuńAle to pewnie dlatego, że je uwielbiam ^^
Bardzo fajnie to ogólnie wygląda :)
Ciekawy pomysł. Nigdy nie próbowałam lepić goździków, ale podejrzewam, że łatwo nie jest. :P
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Kazik
Super pomysł, a jeśli chodzi o goździki, to jestem ciekawa czy można po prostu dodać prawdziwe? Chyba, że się spalą... ;)
OdpowiedzUsuńidealny wisior na Święta - pachnący?
OdpowiedzUsuń