Moja kondycja jest beznadziejna, ledwo dawałam radę w górach. :') Ale przeżyłam, naoglądałam się całe mnóstwo cudownych widoków, zjadłam dużo dobrego jedzenia i spędziłam fantastyczny czas z szalenie sympatycznymi ludźmi. I tylko szkoda, że to był tydzień, a nie więcej. Powrót do codzienności był bolesny, bo po siedmiu godzinach w aucie, wracając z Zakopanego, w poniedziałek miałam od razu na szóstą do pracy. Nie wyglądałam jak ktoś po urlopie. xD
Paczka od Kicy z podaj dalej czekała już na mnie od zeszłego wtorku, a piszę post dopiero dzisiaj, bo Młodsza zakosiła komputer.
Tak to wyglądało zanim dobrałam się do paczuszek. Kawa bardzo przydała się do pracy, a woreczek z suszoną lawendą leży obok mojej poduszki, pachnie cudownie! :)
W paczuszkach dostałam takie skarby. :3
A teraz moja kolej uszczęśliwić kogoś z mają małą paczką. :)
Zasady proste - wysyłam paczkę do dwóch pierwszych osób, które się zgłoszą. Od razu wysyłają swoje adresy na spalona.artystka@wp.pl. Po otrzymaniu paczki one kontynuują podaj dalej u siebie. ;)
Miłego dnia!
Całuję :*
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Chciałam prosić o miłe słowo, co by mnie mobilizowało, ale chrzanie. W końcu to ty chcesz coś napisać do mnie, a nie na odwrót.
Spamerów grzecznie proszę o opuszczenie tego bloga, tak jak zdziczałych anonimów.
Jeśli masz blog w g+ zostaw link, bo potem nie mogę się odwdzięczyć.
Na pytania zawarte w komentarzach odpowiadam tutaj, więc czasem zajrzyj, jeśli liczysz na odpowiedź. :D