Wczoraj przeprowadziłam akcje "zero tolerancji" i... cały dzień spędziłam na oglądaniu seriali. A miało być tak pięknie, miałam stworzyć tylee rzeczy. Miałam zacząć ćwiczyć, bo przecież lepiej późno niż wcale. Nawet czytanie książek było by bardziej konstruktywne. (zdecydowanie bardziej) :/
Kolczyki w wersji początkowej miały być wiszące i w całości, ale już po pierwszym nie chciało mi się lepić więcej, tak więc przecięłam na pół tego co zrobiłam i stwierdziłam, że też dobrze będzie. :D Zdjęcia nie chciały za bardzo wyjść. Pogoda za oknem nie pokumplowała się z moim aparatem ani z tłem i tak nie najlepiej wyszło. I jeszcze to durnawe światełko co na zdjęciach ukazuje się jako pomarańczowy nalot. -.-
W dniu dzisiejszym mam ochotę zająć się swoimi paznokciami i kontemplacją sensu egzystowania w internecie. A tak serio to głowa mnie coś dzisiaj boli. :X
Trzymajcie się oraz zapraszam na moją Srebrną Agrafkę (link w stronach u góry). :)
Całuję ;*