Dzisiejszy dzień nadal spędzony w łóżku. Na szczęście twarda ze mnie dziewczyna i choroby długo się mnie nie trzymają, tak więc już nie czuję się jakby mnie ktoś kopał i naciskał na brzuch, tylko jakby od czasu do czasu mocniej ścisnął. Ale nadal trzymam się suchych bułek i cienkiej herbaty. Tak na wszelki wypadek. :)
Nieco bardziej świątecznie tym razem. W końcu jeszcze trzy tygodnie i Boże Narodzenie. :D
Bardzo spodobały mi się te koraliki. Na zdjęciu tego nie widać, ale z oddalenia kolor jest w środku jaśniejszy, a na brzegach zachowuje ten śliwkowy odcień. I ma drobniuteńki różowy brokat, ledwo widoczny. :3
Czy mi się wydaje czy na przedostatnim zdjęciu moje włosy wyglądają jak lalki Barbie? Chyba najwyższa pora zaprzestać farbowania włosów. :X
Tu można kupić.
Pod ostatnimi zdjęciami będę wstawiać linki do Srebrnej Agrafki. Za wiele pieniędzy idzie mi w to wszystko, a nic się nie zwraca. Chociaż oczywiście nie wymagam trzaskania grubej forsy, bo to w końcu moje hobby, coś co trudno mi wycenić, ale miło by było jakby ktoś docenił moją pracę i zechciał coś ode mnie mieć. :)
Dobra, troszkę pomarudziłam, a teraz idę skupić się na prezencie mikołajkowym. Moje parszywe szczęście wylosowało faceta i nie mam pojęcia co kupić. :X
Trzymajcie się kobitki i trzymajcie kciuki za pierwszy śnieg. ;)
Całuję ;*