Mój drugi pierniczek w życiu. :D I nadal uważam, że lepienie słodyczy nie jest dla mnie. ;P
Raany, jeszcze tydzień i mamy grudzień. A ja mam w grudniu koniec półrocza. Masakra. :X Cóż, przynajmniej w weekend świąteczny będę - może - lepiła. xD
Raany, jeszcze tydzień i mamy grudzień. A ja mam w grudniu koniec półrocza. Masakra. :X Cóż, przynajmniej w weekend świąteczny będę - może - lepiła. xD
Pierniczek lekko przybrudzony, ponieważ miałam go wgl unicestwić. Ale się rozczuliłam, bo to przecież mój drugi pierniczek i zawsze może służyć za wzór do innych. Jest duży, bo ma aż 5 cm.
Całuję ;*
Jaaakii fajny....:3
OdpowiedzUsuńMi się tam podoba i nic do niego nie mam :)
Dobrze ,że go nie unicestwiłaś:)
OdpowiedzUsuńmimo wszystko pierniczek wyszedł czy nie wyszedł, jest ładny, ja jeszcze nie podejmowałam pierników, bo szczerze trochę sie boję robić coś z modeliny, że mi nie wyjdzie i stracę ochotę do dalszego robienia :P
OdpowiedzUsuńpóki co zapraszam na moje pierwsze przydasiowe candy: http://tworzydaria.blogspot.com
pierniczek jest ok, nie ma co ;)
OdpowiedzUsuńco do słodyczy - praktyka czyni mistrza.
Te drażetki wyglądają super! Lukier wokół trochę zepsuł efekt, ale to tylko moja opinia na ten temat, tak to jest świetnie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Katt
spoko:)
OdpowiedzUsuńŁadny jest. ; )
OdpowiedzUsuńMi tam ten pierniczek pasuje :P Ale jak sama mówisz "nie umiem robić słodyczy" - może to dobrze? Przynajmniej nie marnujesz modeliny na oklepane wzory xD
OdpowiedzUsuńjejjj jaki ładnyy..
OdpowiedzUsuńzapraszam na
https://www.facebook.com/DoItYourselfHandmade