Uwielbienie do nieprzemyślanych zakupów trwa. Dębowe słoje kupiłam już daawno temu, ale nie mogłam ich jakoś sklecić z czymkolwiek. A potem mi się jakoś tak machnęło i zrobiło.
Całuję ;*
Chciałam prosić o miłe słowo, co by mnie mobilizowało, ale chrzanie. W końcu to ty chcesz coś napisać do mnie, a nie na odwrót.
Spamerów grzecznie proszę o opuszczenie tego bloga, tak jak zdziczałych anonimów.
Jeśli masz blog w g+ zostaw link, bo potem nie mogę się odwdzięczyć.
Na pytania zawarte w komentarzach odpowiadam tutaj, więc czasem zajrzyj, jeśli liczysz na odpowiedź. :D
Wyglądają jak cukierki ^^ Śliczne.
OdpowiedzUsuńŚliczne są *_*
OdpowiedzUsuńfajnie wyglądają z tymi koralikami :)
OdpowiedzUsuńRzeczywiście, mi się też z cukierkami skojarzyły ^^ Są cudowne *-* (w sensie... kolczyki, nie cukierki)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Śliczne ;)
OdpowiedzUsuńmyślałam że to modelina, a tu proszę ;)
OdpowiedzUsuńi tak kolczyki bardzo fajne.
Myślałam, że to takie karmelkowe cukierki zrobione z modeliny XD Fajne są :D
OdpowiedzUsuńŚwietne :D
OdpowiedzUsuńBardzo ładne :)
OdpowiedzUsuńFajne, takie trochę cukierkowate. :D
OdpowiedzUsuńfajnie się prezentują:D
OdpowiedzUsuń