Miałam zrobić wyzwanie fotograficzne, ale stwierdziłam, że nie będę miała na to czasu. Ogólnie jeśli chcecie mogę wam podrzucić listę, może zrobiłam bym z trzy - cztery zdjęcia i wrzuciła na instagramie, bo mam wymyślone dwadzieścia cztery tematy i są ułożone tak, żeby coraz bardziej wprowadzać w świąteczny nastrój. :D No, jak coś to zgłaszajcie chęć. :)
Ogólnie to ostatnio zadaję sobie pytanie "czym jest życie?". Wstaję za dziesięć siódma, wracam przeważnie po szesnastej lub w jej okolicach, zanim się zbiorę do czegokolwiek już dziewiętnasta. Palcem nie zdążę kiwnąć, a już moja pora snu. Nie mam czasu wszystkich lekcji odrabiać, a co dopiero ćwiczyć czy robić coś kreatywnego. Ja długo tak nie pociągnę. Nie wiem co w zeszłym roku było inaczej, że nie było takich problemów z zebraniem się, bo przecież i lekcje na siódmą się zdarzały. :V Może to przez moje myśli, że za pięć miesięcy koniec i tylko tego się trzymam nie myśląc o tym co tu i teraz? Tak, to całkiem prawdopodobne. No cóż, mogę próbować zmienić te myśli, ale sądzę, że teraz to ciężko będzie.
Kupiłam o wiele za duże końcówki do rzemieni, ale chwała miałam, a nawet niestety nadal mam takie dwa fajne rzemienie. One są niewykorzystywalne, bo zostało mi jeszcze z dwadzieścia centymetrów każdego, a bransoletek z nich zrobiłam już masę. Nieważne. Wróćmy do dzisiejszej sympatycznej bransoletki. I tyle o niej mogę napisać. :V No co więcej? Ma przyjemne pastelowe kolory, które zdecydowanie lepiej widać na tle w paski. Nawiasem mówiąc, kartki do scrapbookingu z Lidla to zbawienie. Dowiecie się jak bardzo jak kartki świąteczne wam pokażę, a potem jeszcze zdjęcia będę robić na nich. :') Bransoletka będzie obecna w moim butiku jak tylko przyjdą do mnie moje karabińczyki. Te małe cholery kończą się szybciej niż zdążę pomyśleć. :X
Studniówka za półtora miesiąca? Phi, odchudzanie, phi, ćwiczenia. Pasę się frytkami, słodkimi bułkami, pizzą i gorącymi czekoladami. Masa musi być. :V xD
Miłego dnia!
Całuję ;*
Jest śliczna :3
OdpowiedzUsuńJest świetna! Bardzo mi się podobają te kolory, są takie delikatne. Czemu masz sobie żałować? Jedzenie jest przecież do jedzenia!:D
OdpowiedzUsuńa ja jakoś znajduję ten czas, jeszcze. Chociaz nie robie nic w kierunku nauki na mature..../Karolina
OdpowiedzUsuńDwie Perspektywy Blog
Te drugie zdjęcie strasznie mi się podoba! :) Zuzka pamiętaj, najpierw masa, a potem masa.....a rzeźba kiedyś tam. xD
OdpowiedzUsuńBransoletka świetna, ma ładne kolory. :3
Naprawdę ładna, lubię pastelowe połączenia. :b
OdpowiedzUsuńŁadnie wyszła :3
OdpowiedzUsuńOstatnio dałam sobie zakaz chodzenia do Lidla... Za dużo tam fajnych rzeczy... :D
świetna! :)
OdpowiedzUsuńnie no bransoletka świetna! Bardzo podoba mi się ten efekt węża :>
OdpowiedzUsuńśliczna bransoletka :)
OdpowiedzUsuńco powiesz na wspolna obserwacje ? jesli tak to zacznij i daj znac :)
Mój blog
Piękne połączenie kolorów, wyszła bardzo subtelna. Pozdrawiam cieplutko
OdpowiedzUsuńŚliczna bransoletka :) Ja też tak mam, mimo, że mieszkam blisko szkoły to i tak zanim z niej wyjdę, w domu jestem po 16, przed 17. Na szczęście coraz bliżej Święta. A na wyzwanie fotograficzne chętna jestem zawsze i wszędzie, choć też nie obiecuje, ze uda mi się cokolwiek wykonać :)
OdpowiedzUsuńPiękna bransoletka...cudowne połączenie...taka delikatność ...zachwycasz!
OdpowiedzUsuńBardzo lubię takie delikatne kolory, więc bransoletka od razu wpadła mi w oko :) Myślę jednak Zuza, że powinnaś sięgnąć po mocniejsze, zdecydowane kolory, żeby poprawić sobie nastrój i przegnać wszelkie złe myśli :)
OdpowiedzUsuńMimo, że spora to delikatne kolory nadają jej lekkości. Podoba mi się! :)
OdpowiedzUsuńKarabińczyki to coś czego nigdy nie będę miała w zapasie. Tak szybko się kończą. :o Ostatnio byłam zmuszona rozmontować kilka starych, aby móc skończyć nowe.
Odchudzanie.. Po co to komu? :D
łaaaaaaaaaa czad ... kto by pomyślał, ze taki duet stworzy tak dobrą parę ... czekam na kolejne nietuzinkowe bransoletki;)
OdpowiedzUsuńOoo... i to mi się podoba. Nosiłabym, serio. ;)
OdpowiedzUsuń