9 sty 2014

Naszyjnik w serduszka

W sumie dopiero co się obudziłam. Muszę nieco wziąć się za siebie, bo zegar biologiczny mi szwankuje. Według niego powinnam spać co najmniej trzy razy dziennie. xD A może to i sposób? 
Kolejny naszyjnik. Nie bójcie się, został mi jeszcze jeden tylko. ;) Ten powstał ni z gruszki ni z pietruszki. Ot tak sobie, w którymś momencie ulepiłam wnętrze. Przydało by mi się zacząć planować co chce zrobić, bo rzadko wychodzi mi coś fajnego. xD




Tabumss, mam fioletowe włosy. Mam nadzieję, że nie zdążą się do jutra zmyć, bo dzisiaj nie zrobiłam im zdjęć. :|
Trzymajcie się. 
Całuję ;*

9 komentarzy:

  1. Słodki naszyjnik, fajnie wygląda z tymi serduszkami :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajny jest, taki inny :) podoba mi się :3

    OdpowiedzUsuń
  3. Ładny naszyjnik :3
    A co do włosów - miałam przez prawie pół roku stałą, bordową farbę. Było to półtora roku temu. Do dzisiaj nie wróciłam całkiem do naturalnego, nie da się, nawet fryzjerzy nie umieją mi pomóc ;_;

    OdpowiedzUsuń
  4. Pozornie prosty, ale naprawdę uroczy :)

    OdpowiedzUsuń

Chciałam prosić o miłe słowo, co by mnie mobilizowało, ale chrzanie. W końcu to ty chcesz coś napisać do mnie, a nie na odwrót.

Spamerów grzecznie proszę o opuszczenie tego bloga, tak jak zdziczałych anonimów.

Jeśli masz blog w g+ zostaw link, bo potem nie mogę się odwdzięczyć.

Na pytania zawarte w komentarzach odpowiadam tutaj, więc czasem zajrzyj, jeśli liczysz na odpowiedź. :D