27 kwi 2015

Ogniste maluszki

Zaraz jadę z koleżanką na Zumbe. Nie wiem czy to dobry pomysł, ale obiecałam. Nie najlepiej się czuję na szalone ćwiczenia. :/
Żeby nie porozumień nie było nie złożyłam bliźniaków wczorajszych. Złożyłam za to inne kolorystycznie. Trochę poszłam na łatwiznę, ale one są po prostu tak urocze, że nie mogłam sobie stworzenia większej ilości. :D Chyba zamówię więcej złotego łańcuszka. :D



Edit. Wrócę dopiero w czwartek, bo Internet w telefonie stroi fochy. :/

4 komentarze:

Chciałam prosić o miłe słowo, co by mnie mobilizowało, ale chrzanie. W końcu to ty chcesz coś napisać do mnie, a nie na odwrót.

Spamerów grzecznie proszę o opuszczenie tego bloga, tak jak zdziczałych anonimów.

Jeśli masz blog w g+ zostaw link, bo potem nie mogę się odwdzięczyć.

Na pytania zawarte w komentarzach odpowiadam tutaj, więc czasem zajrzyj, jeśli liczysz na odpowiedź. :D