Wiecie na co mam ochotę? Na torcik bezowy i deser lodowy. Mój poziom cukru jest niebezpiecznie niski i jak się nie naładuję to będę gryźć i warczeć. Tylko oczywiście na to na co mam ochotę nie ma za bardzo szans, a na nic innego nie mogę się zdecydować. Chyba, że zrobię własną wersję tych deserów. Zaraz skoczę po Algidę, bezy i wyciągnę dżem truskawkowy z szafki i będzie prawie to samo. No, bardzo prawie. xD
Pewnie już takie kolczyki zrobiłam, ale niestety mam ograniczoną ilość kolorystyczną i ciągle wychodzą takie same. Pora wreszcie opracować jakiś sensowny plan zakupów, a nie na żywioł i później się męczyć. C:
Pewnie już takie kolczyki zrobiłam, ale niestety mam ograniczoną ilość kolorystyczną i ciągle wychodzą takie same. Pora wreszcie opracować jakiś sensowny plan zakupów, a nie na żywioł i później się męczyć. C:
Przydałoby mi się w końcu wyciągnąć skakankę, bo moja kondycja znów się psuje. Może wstanę i ją poszukam? Przy okazji powtórzę sobie mięśnie na biologię. :D
Miłego dnia!
Całuję ;*
Ładne. :) Fu bezy. :P
OdpowiedzUsuńMi w utrzymaniu jako takiej kondycji pomaga taniec. Ludowy. Moja miłość :D Niestety przez pracę mam ograniczony czas na próby... a jak już mam czas to zazwyczaj jestem zbyt zmęczona i padam na łóżko i śpię :D
OdpowiedzUsuńI mój cukier ostatnio też jakiś niski jest. Jak zazwyczaj praktycznie nie jem słodkiego, to ostatnio non stop jakieś cukierki, ciastka, Pepsi... Pora zacząć jakieś witaminy łykać :D
Ja też powinnam zacząć ćwiczyć. Najpierw choroba, potem takie tam kobiece przeszkody i zebrały się ponad dwa tygodnie jak nie ruszam tyłka.
OdpowiedzUsuń