22 kwi 2015

Z truskawkami

Potrzebuję pracowni, najlepiej dużej i mocno przeszklonej. I żebym miała niedaleko do hurtowni. Pomarzyć mogę, bo nie sądzę, żebym kiedykolwiek miała dostęp do takiej. Chociaż starać się będę mocno, bo nie ma opcji, żebym po kątach tworzyła. Zawsze się komuś przeszkadza albo ktoś tobie. A wy macie jakieś swoje oddzielne pokoje albo kąty? Czy tworzycie wszędzie gdzie możecie? :D
Buteleczka nie jest hardkorem życia, ale jak się skapnęłyście w sobotę nie robiłam nic co byłoby mocno artystyczne. Znalazłam w pudełeczku trochę podziubanego patyczka, wsypałam go do butelki, zalałam klejem i zakorkowałam. Nawet nie wiem dlaczego, bo nie miałam pomysłu na jakieś owocowe szaleństwo czy coś. Po prostu zmarnowałam jedną, uroczą buteleczkę. I tyle. 



Wracam do nauki, bo piszę z lekcji. Na szczęście nauczycielowi nie specjalnie przeszkadza mój brak uwagi, bo sprawdza kartkówki. ;)
Całuję :*

10 komentarzy:

  1. Buteleczka całkiem całkiem a co do dużej pracowni no cóż mamy podobne marzenia.Miłego dnia

    OdpowiedzUsuń
  2. Buteleczka jest ok, co do pracowni to tworzę tam gdzie mi się udaje, ale hurtownia w pobliżu tez by się przydała:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja do tworzenia(czegokolwiek) zamykam się w pokoju, to moje królestwo ;) Mam nadzieję, że kiedyś dorobię się własnej pracowni, najlepiej gdzieś na zapleczu kawiarni.... Też własnej ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jaka śmieszna buteleczka, moje wszystkie maja płaskie dno. :)
    Ja mam w tuż obok domu sklep półfabrykatami i różnymi innymi rzeczami, ale jest okrutnie drogi i dlatego zamawiam wszystko przez internet ;).

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja mam swoje biurko, przy którym zawsze tworzę :D To mój taki mały kącik w pokoju :3
    Podoba mi się ta buteleczka, chociaż jest bardzo prosta, to ma swój urok.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ładnie to wygląda ;)
    http://truskawkowymotyl.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja często tworzyłam na podłodze, ale plecy mnie strasznie bolały, więc przeniosłam się na moje biurko. Hm wczoraj też rozmyślałam o własnej mega wyposażonej pracowni. :3 Buteleczka bardzo fajna. :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Wygląda fajnie :) Ja tworzę przy biurku, w moim pokoju. Zawsze marzył mi się taki oddzielny pokoik, w którym byłaby moja pracownia. Nie wiem jak kiedyś mogłam tworzyć leżąc w łóżku xD.

    OdpowiedzUsuń
  9. Buteleczka wcale nie zmarnowana, wyszła fajnie, jakbyś zamontowała ją na takim dłuugaśnym łańcuszku, to byłby cudny wisior:)) Do realizowania naszej pasji nie potrzeba wcale ogromnych przestrzeni, wystarczy dobrze oświetlony kącik i pojemna wyobraźnia:)
    Dzięki za miłe komentarze pozostawiane u mnie :D

    OdpowiedzUsuń

Chciałam prosić o miłe słowo, co by mnie mobilizowało, ale chrzanie. W końcu to ty chcesz coś napisać do mnie, a nie na odwrót.

Spamerów grzecznie proszę o opuszczenie tego bloga, tak jak zdziczałych anonimów.

Jeśli masz blog w g+ zostaw link, bo potem nie mogę się odwdzięczyć.

Na pytania zawarte w komentarzach odpowiadam tutaj, więc czasem zajrzyj, jeśli liczysz na odpowiedź. :D