24 wrz 2013

Wkrętki kolorowe

Stan: skostnienie kończyn, monstrualny katar, ból głowy, oszpilkowane gardło. Kierunek: kołdra. Chrzanię jutrzejszy sprawdzian z matmy. Wystarczy mi jedna piątka, jedyna będzie w sam raz dla równowagi. Wyzdrowieć trzeba. ._.
Kolczyki są wyprodukowane modelinowo. Taki durnawy pomysł mój. Miały być lizaki, ale coś nie styknęło, zdenerwowałam się, kichnęłam na to (nie dosłownie ;} ) i przerobiłam na kolorowe maziaje. Nie jest tak źle jak by mogło być. Może przejadę jakimś brokatem czy coś. Zobaczę, ale pewnie nie będzie mi się chciało i zostawię jak są. ;)




Kocham jesień. Jeśli jestem zdrowa. Nie pada deszcz 24/7. Mam pod ręką składzik słodyczy, książkę oraz kakao. Mam mnóstwo weny do tworzenia.
Wciągam makaron i pod kołdrę.
Całuję ;*

9 komentarzy:

  1. Nigdy nie wpadłabym na coś tak kreatywnego z nieudanej pracy :D Efekt jest bardzo fajny :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo ładne! Zgadzam się z poprzedzającą mnie. Zdrowiej!

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetne! Bardzo fajny pomysł :)
    Zdrówka !

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo ciekawie się prezentują :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Fajne maziaje :D Ja tam lubię deszcz, ale w lato x)

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo ciekawe ;)
    Zdrowiej!
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Śliczne, kojarzą mi się z takim hipisowskim stylem :P

    OdpowiedzUsuń
  8. Są świetne:) Wcale nie wyglądają na nieudaną pracę

    OdpowiedzUsuń

Chciałam prosić o miłe słowo, co by mnie mobilizowało, ale chrzanie. W końcu to ty chcesz coś napisać do mnie, a nie na odwrót.

Spamerów grzecznie proszę o opuszczenie tego bloga, tak jak zdziczałych anonimów.

Jeśli masz blog w g+ zostaw link, bo potem nie mogę się odwdzięczyć.

Na pytania zawarte w komentarzach odpowiadam tutaj, więc czasem zajrzyj, jeśli liczysz na odpowiedź. :D